W tym roku rocznica wybuchu powstania warszawskiego będzie w Lubinie wyglądać inaczej niż zazwyczaj. Jednak tradycyjnie starosta Adam Myrda zachęca wszystkich mieszkańców, by w godzinę „W” zatrzymać się i uczcić, tych, którzy zginęli walcząc w obronie wolnej ojczyzny.

1 sierpnia przypada 76. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. W tym roku, ze względu na wciąż obowiązujący w Polsce stan epidemii i zagrożenie koronawirusem, obchody będą wyglądać inaczej niż zwykle. Nie będzie odpalania rac w różnych punktach miasta, a złożenie kwiatów pod murem pamięci odbędzie się w kameralnym gronie. Jeśli ktoś chce przyjść jutro o godzinie 17, czyli w godzinę „W” pod mur przy ulicy Pruzi, organizatorzy proszą o przestrzeganie dwóch zasad: zasłanianie nosa i ust oraz zachowanie dystansu od innych osób.
Starosta lubiński zachęca natomiast mieszkańców, by upamiętnili bohaterów, którzy walczyli w obronie ojczyzny, niezależnie od tego, gdzie będą się znajdowali.
– 1 sierpnia o godzinie 17, w godzinę „W” zareagujmy na dźwięk syren obwieszczających moment wybuchu powstania, zatrzymajmy się na chwilę i oddajmy hołd bohaterom – zachęca Myrda. – Powstanie warszawskie jest bardzo ważnym wydarzeniem w historii Polski. Pokazuje ono jak mocno chcieliśmy być wolni i co byliśmy w stanie zrobić, żeby tą wolność choć na chwilę odzyskać. Trzeba o tym mówić jak najczęściej i pamiętać o bohaterach powstania, bo ci ludzie walcząc o wolną Polskę myśleli właśnie o nas, a dziś my, którzy tą wolność mamy powinniśmy pamiętać o tych, którzy ją dla nas krwią zdobywali – dodaje.
Powstanie warszawskie, rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17. Trwało 63 dni. Straty powstańcze w walkach o stolicę Polski ocenia się na około 18 tys. zabitych i zaginionych, 25 tys. rannych. Do niemieckiej niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów polskich. Zginęło ponad 180 tys. ludności cywilnej.