Puste butelki po alkoholu, potłuczone szkło, opakowania po papierosach i słodyczach, a nawet opona samochodowa – tak jeszcze kilka dni temu wyglądało przejście podziemne pod aleją Komisji Edukacji Narodowej. – Bardzo wielu ludzi z niego korzysta, aż wstyd, żeby publiczne miejsce w środku miasta było tak zaśmiecone – narzeka jedna z mieszkanek.
O sytuacji w opisywanym przejściu podziemnym regularnie informują nas oburzeni Czytelnicy. Pobite szkło i paczki po papierosach zdają się być elementami, które na stałe wrosły w widok tego miejsca.
– Czasem aż trudno tamtędy przejść, żeby nie wdepnąć w rozbitą butelkę. Kto jest za to odpowiedzialny? Kto powinien dbać o to miejsce? – pyta wyraźnie zdenerwowana lubinianka, która wysłała nam zdjęcia przejścia pod aleją KEN. Da się na nich zauważyć nawet zużytą oponę samochodową.
Zgłosiliśmy problem Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei we Wrocławiu, wszak opisywane przejście znajduje się pod drogą wojewódzką i za jego utrzymanie odpowiedzialna jest właśnie ta instytucja.
Z odpowiedzi na naszego maila dowiedzieliśmy się m. in., że przejście zostało już posprzątane, a wszelkie tego typu zgłoszenia można kierować na adres mailowy kancelaria@dsdik.wroc.pl lub dzwoniąc pod nr tel. 71 3917183. Spytaliśmy także o ewentualny remont obiektu.
– Odnośnie remontu informuję, że w roku 2023 przejście zostało kompletnie odnowione, mycie ścian i posadzki wraz ze schodami, malowanie ścian w przejściu i na zejściach do przejścia, antykorozja balustrad. Całość prac kosztowała ponad 60 tys. zł – informuje Renata Kucfir, starszy inspektor nadzoru inwestorskiego DSDiK we Wrocławiu.
– Jak obecnie przejście wygląda to mieszkańcy widzą, więc planowanie prac obecnie mija się z celem. Bo nawet w trakcie robót były przypadki, że rano na świeżo pomalowanych ścianach były już malunki i odbicia butów i brud – dodaje.
Fot. Czytelniczka