LUBIN. Zarząd KGHM proponuje, aby na wypłatę dywidendy przeznaczyć 1,6 mld zł, czyli zapłacić akcjonariuszom 8 zł za akcję. Ostateczna decyzja należy jednak do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. – Z pewnością nie będą się opowiadać za uchwałą mniejszą niż proponowana przez zarząd – stwierdza lakonicznie Zdzisław Gawlik z Ministerstwa Skarbu Państwa.
W ubiegłym roku miedziowa spółka zarobiła około 4,5 mld zł. Zarząd zaproponował, aby między akcjonariuszy podzielić 1,6 mld zł, a resztę, czyli 2,9 mld zł pozostawić do dyspozycji spółki z przeznaczeniem na inwestycje. Motywując swoją propozycję zarząd miedziowej spółki pisze, że taka wysokość dywidendy stanowi kompromis pomiędzy bieżącym interesem akcjonariuszy i potrzebą zabezpieczenia funkcjonowania spółki w długim horyzoncie czasu.
– Pozostała w spółce część zysku pozwoli na kontynuację realizowanych już projektów inwestycyjnych oraz na nabycie nowych złóż. W dalszej perspektywie oznacza także wzrost wartości spółki i wypłacanych dywidend – mówi Herbert Wirth, prezes KGHM.
– Ostateczna decyzja będzie uzależniona od planów i strategii, która jest realizowana przez spółkę – przyznaje Gawlik.
Minister stwierdza, że dywidenda za rok 2010 nie będzie mniejsza niż ta proponowana przez zarząd KGHM, ale jednocześnie nie wyklucza jej podniesienia przez walne zgromadzenie.
Teraz propozycję zarządu zaopiniuje rada nadzorcza firmy. Potem trafi ona na Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy.
