Zapomniani, czyli pierwsi pięściarze Lubina

454

Książka Stanisława Gładysza pt. „Zapomniani” to jak już pisaliśmy we wcześniejszym artykule dzieło wyjątkowe. To sentymentalna podróż w czasie, kiedy boks w Lubinie zaczął odnosić pierwsze sukcesy, a jego podwaliną byli wychowankowie jak Stanisław Drozd, Ryszard Cal czy Krzysztof Czajkowski. Już 4 lipca będziemy mogli spotkać się z autorem książki.

Fragment zdjęcia, które prezentowali byli pięściarze na spotkaniu w Starej Rudnej w 2015 roku. Na fotografii widoczni choćby Zbigniew Kowalczyk, Kazimierz Folta, Jan Tylman czy Ryszard Cal.

– To były sylwetki, które wstydem dla Lubina jest, jeśli się o nich zapomina – podkreśla Stanisław Gładysz, myśląc o pięściarzach, którzy współtworzyli od początku klub Zagłębie Lubin, a wcześniej Górnik.

Wydarzenie ma być przede wszystkim okazją do spotkania trenera z byłymi pięściarzami. Warto podkreślić, iż pierwsza iskra do pisania książki pojawiła się w 1999 roku, kiedy trener Gładysz tworzył teksty do miejscowej gazety.

– Zacząłem pisać w tej gazecie, sprowokowany przez jednego z jej właścicieli, krótkie wspomnienia. Nie dotyczyło to samej sekcji. Namówiono mnie, abym napisał o tych, którzy tworzyli sport. No, to już prawie przed dwudziestu laty. Pisałem o tych, o których znałem najlepiej i to nie jest żadną nowością, że to ci, których prowadziłem od pierwszej godziny. Byli mi najbliżsi. To były niesamowite sylwetki. To była nie przypadkowa zbieranina chłopaków, ale zbiór indywidualności. Byli tacy sami, a każdy z nich inny. Pisałem o moich zawodnikach jak Rysiek Cal, ale także o pierwszych działaczach jak Garbaczewski czy Kuszczak, którzy tworzyli tu sport – podkreśla Stanisław Gładysz.

Jednym z zawodników trenera Gładysza był Krzysztof Czajkowski. – Wciągnął mnie do pięściarstwa kolega. Zanim uderzyłem w worek, musiałem się porządnie nauczyć na nogach chodzić i biegać, a ręce dopiero na końcu. Moja domena to lewy prosty. Mistrza okręgu w juniorach zdobyłem właśnie tą techniką. Młody dzięcioł jedzie zdobyć mistrza okręgu, tam mówił trener Gładysz i zdobyłem. Była wtedy atmosfera. Każdy każdego znał, jak rodzina po dziś dzień – wspomina Krzysztof Czajkowski.

Spotkanie autorskie zaplanowano na 4 lipca o godzinie 18.00 w restauracji CK Muza w Lubinie. Na miejscu będzie można także nabyć publikację. Obecny nakład to 300 książek.


POWIĄZANE ARTYKUŁY