Zapomniana rocznica

81

LUBIN. Dziś przypada rocznica tzw. wyzwolenia miasta. Ale kto o tym pamięta? 9 lutego 1945 roku przemieszczająca się na zachód radziecka armia zdobyła Lubin i Polkowice. – Zginęli tu ludzie i trzeba czcić ich pamięć – stwierdzili kombatanci, którzy dziś spotkali się ze starostą.

 

W walkach ze stacjonującymi w Lubinie wojskami niemieckimi bój toczyły 350. Dywizja Piechoty, część 117 Dywizji Piechoty oraz 1. Dywizja Artylerii Przełamania Gwardii. Dowodzili nimi: generał-major Grigorij Wiechin, płk. Timofij Wałkowicz i generał-major Wiktor Husid. Tyle historii, choć wydaje się, że nie tak odległe w czasie wydarzenia mało kogo dziś interesują. Ba, niektóre fakty wciąż nie są powszechnie znane.

– Bo właściwie, jak to jest z tymi datami? – pytał Stanisław Małachowski, członek Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Osób Represjonowanych. – Jeszcze w ubiegłym roku składaliśmy kwiaty na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Lubinie 8 lutego, kiedyś obchody były 11 lutego…

W Lubinie, przypomnijmy, istniała nawet ulica 11 Lutego. W opinii wielu kombatantów, którzy w środę uczestniczyli w spotkaniu ze starostą lubińskim, pamięć o ludziach, którzy 66 lat temu oddali tu życie trzeba czcić.

– Co jest z tym cmentarzem żołnierzy radzieckich? Czy ktoś, oprócz prezydenta, daje pieniądze na jego utrzymanie? Czy on może być otwarty 1 listopada, żeby można było znicz zapalić? – pytali kombatanci. Jednocześnie sami ze smutkiem stwierdzili:

– My już powoli odchodzimy. Ale właśnie z tego powodu najwyższa pora, żeby wszelkie uroczystości – z okazji wybuchu i zakończenia wojny, w rocznicę deportacji, czy na 3 maja – organizował kto inny. My już nie możemy stać ze sztandarami, podpieramy się harcerzami… To nie ma być tak, że my, kombatanci sobie świętujemy, tylko żeby ktoś świętował za nas.

– Zastanowimy się nad tym, czy i w jakim zakresie Państwa uwagi możemy zrealizować – powiedział starosta Tadeusz Kielan. I dodał: – Jedną już dziś właściwie możemy przyjąć i wpisać do naszego kalendarza.

Chodzi o nasadzone przed rokiem przy Wzgórzu zamkowym Dęby Katyńskie. Okazuje się, że „swoje” drzewko chcieliby posadzić także kombatanci z Rudnej i Ścinawy. Chcieliby również obchodzić w tym miejscu każdego 13 kwietnia rocznicę Katynia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY