Ukraińców, którzy zginęli na Majdanie, upamiętnili dziś lubinianie. Kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców naszego miasta po południu zebrała się na Wzgórzu Zamkowym, by wspólnie zapalić znicze, pomodlić się i zaprotestować przeciwko walkom, które jeszcze niedawno toczyły się za naszą wschodnią granicą.
Spotkanie lubinian pod pomnikiem Solidarności rozpoczęło się odśpiewaniem narodowych hymnów. Jak zapewnia przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce Bohdan Pecuszok, miejsce upamiętnienia poległych sąsiadów jest nieprzypadkowe. – Lubińska ziemia wie, co to wolność. To tutaj, pod tym pomnikiem, za wolność swoje życie oddało trzech mieszkańców tego miasta. Na Majdanie w tej samej sprawie zginęło około sto osób – zaczął przewodniczący.
– Chcemy pokazać Ukraińcom, że ich wspieramy i jesteśmy z nimi sercem. Wolność to największy dar, więc zebraliśmy się tutaj, by uczcić pamięć tych, którzy oddali za nią swoje życie – mówi Zbigniew Rybak ze Stowarzyszenia „Krokus”, współorganizator spotkania.
Na Wzgórzu pojawiła się także radna miejska Ksenia Dowhań-Domańska, członkini Związku Ukraińców w Polsce. – Świat milczał i milczy nadal, nie pozwólmy na to. Nazywajmy zbrodniarzy po imieniu, witajmy ich na lotniskach, niech wiedzą, że nie nigdzie nie ma dla nich miejsca – apeluje radna.
Po przemówieniach organizatorów zebrani wzięli udział we wspólnej modlitwie. Od początku spotkania zapalano także znicze pod głazem okrytym ukraińską flagą.