Ledwo się pojawiły w naszym mieście, a już mają wzięcie. Jednak przedstawicielom firmy, która od kilku dni wypożycza elektryczne hulajnogi, nie o takie wzięcie chodziło. Jeden z takich pojazdów padł bowiem łupem złodzieja, który, na szczęście, długo się nim nie nacieszył. Sprzęt został już odzyskany przez policję, a amatorowi cudzej własności grozi kilkuletni pobyt za kratami.
Do komendy policji w Lubinie wpłynęło zawiadomienie od właściciela firmy wypożyczającej hulajnogi elektryczne na terenie Lubina o kradzieży jednej z nich.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy szybko ustalili podejrzanego o to przestępstwo. – Policjanci po przeszukaniu ujawnili w miejscu zamieszkania mężczyzny skradziony przedmiot. Jego wartość zgłaszający wycenił na kwotę 2600 złotych. Hulajnoga w stanie nienaruszonym trafiła do właściciela – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Kryminalni zatrzymali też podejrzanego, który usłyszał już zarzuty. Za kradzież może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Losem mężczyzny zajmie się teraz sąd. Mężczyzna tłumaczył się, że zabrał hulajnogę do domu, gdyż nie wiedział do kogo należy i miał zamiar zwrócić ją po ustaleniu właściciela.
– Przypominamy, że kradzież lub zabranie cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia jest przestępstwem lub wykroczeniem, w zależności o wartości przedmiotu. Firma zajmująca się wypożyczaniem hulajnóg na terenie naszego miasta, każdorazowo zgłasza do organów ścigania popełnione przestępstwo na ich szkodę, a sprawcy takich czynów będą odpowiadać karnie przed sądem – dodaje rzeczniczka.