Czy wynika to z niewiedzy, czy z lenistwa – efekt jest jeden: hałdy opon, starych okien i drzwi, szkło, gruz, a nawet zwykłe śmieci – tak wyglądają punkty zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Po zakończonej akcji mieszkańcy podlubińskich wsi mają śmietnik, a gmina – problem.

– Podobne zbiórki organizujemy już wiele lat i po raz pierwszy mamy problem na taką skalę, zwłaszcza z oponami. Niestety, mieszkańcy nie stosują się do regulaminu – mówi Maja Grohman, rzecznik gminy Lubin. – Sukcesywnie sprzątniemy wszystkie punkty, to jednak trochę potrwa i oznacza spore koszty dla gminy. Likwidacja 23 dzikich wysypisk śmieci w ubiegłym roku kosztowała gminę ponad 21 tysięcy zł, kolejne 3 tysiące kosztowało wywiezienie z czterech miejsc nielegalnie wyrzuconego azbestu. Dlatego przede wszystkim inwestujemy w edukację ekologiczną i akcje społeczne podnoszące świadomość ekologiczną. W ubiegłym roku przeznaczyliśmy na to 25 tysięcy zł, w tym roku są to podobne środki — wyjaśnia.
Na terenie gminy Lubin zbiórka przeprowadzana jest dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Akcję organizuje gmina w porozumieniu z firmami MPO Sp. z o.o. oraz A.S.A Eko Polska Sp.z o.o. W wyznaczonych miejscach mieszkańcy mogą zostawiać meble oraz zużyty sprzęt elektroniczny. Niestety, nie wszyscy rozumieją ideę akcji i wyrzucają, co się da.
– Mieszkańcy korzystają z okazji i w miejscach zbiórki odpadów wielkogabarytowych tworzą się małe wysypiska śmieci. Naszym zadaniem jest odebranie odpadów wielkogabarytowych, uprzątnięcie terenu pozostaje w gestii gminy. W ciągu ostatniej, marcowej zbiórki obejmującej 18 miejscowości, MPO zebrało 28 ton odpadów wielkogabarytowych – mówi Krzysztof Lubczyk, kierownik Wydziału Realizacji Usług lubińskiego MPO.

Przypominamy, że posegregowane odpady można oddawać do PSZOK nieodpłatnie, bez limitów. PSZOK przyjmuje opony, zużyty sprzęt elektroniczny, chemikalia, leki, baterie, odpady opakowaniowe, metalowe, a także remontowo-budowlane i gruz powstałe w trakcie remontów wykonywanych we własnym zakresie. Dostarczone odpady nie mogą być zmieszane ani zanieczyszczone innymi odpadami.
– Przyjmujemy bez limitu gruz, odpady remontowe, także opony z pojazdów osobowych. Mieszkańcy muszą jednak dostarczyć odpady do punktu we własnym zakresie, a wjazd na teren PSZOK jest ograniczony dla samochodów do 3,5 tony. Średnio w ciągu miesiąca przyjmujemy odpady od ok. 100 mieszkańców gminy – mówi Lubczyk.
PSZOK działa w Lubinie przy ul. Zielonej 1 (teren Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami) w poniedziałki, środy i piątki od 8 do 14, a we wtorki, czwartki i soboty od 10 do 16.