LUBIN. Czas zatrzymał się w Zespole Szkół nr 2 w Lubinie. Nauczyciele, uczniowie i pracownicy przeżywają żałobę po tragicznie zmarłej uczennicy. Przesunęli nawet termin studniówki, a na korytarzu zapalili znicze wokół zdjęć koleżanki. Wszystko to, by uczcić pamięć 19- letniej Angeliki.
– Nikt nie jest w stanie uwierzyć w to, co się stało. To tragedia, która nie powinna się wydarzyć – ubolewa dyrektor szkoły Marian Szagała. – Właśnie przełożyliśmy termin studniówki, nikt teraz nie myśli o kreacjach i przygotowaniach – dodaje.
Z inicjatywy przyjaciół Angeliki, na znak żałoby, przygotowano miejsce, w którym koledzy wspominają zmarłą. Ustawili tam znicze, zdjęcia, róże i papierowe białe serca.
Do tragedii doszło 20 stycznia około godz. 18.00 między Nową Solą a Zieloną Górą. W zdarzeniu uczestniczyły cztery pojazdy: peugeot 206, honda civic, fiat ducato oraz DAF z naczepą.
– Kierujący peugeotem na prostym odcinku drogi zjechał na prawe pobocze, a następnie gwałtownie skręcił w lewo wracając na swój pas ruchu. W tym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z fiatem ducato, a następnie z dwoma kolejnymi samochodami – czytamy na stronach zielonogórskiej policji.
Peugeotem, poza kierującym, jechało jeszcze troje pasażerów. Wypadek okazał się tragiczny w skutkach dla młodej kobiety, która w wyniku poniesionych obrażeń, po przewiezieniu do szpitala, zmarła. Kierujący zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie. Wszyscy byli trzeźwi.
– Ciągle jesteśmy w szoku i nie możemy w to uwierzyć – relacjonują koleżanki dziewczyny. – Pamiętamy ją pełną życia, uśmiechniętą i zwariowaną – dodają.
To nie pierwszy dramat, jaki przeżywają uczniowie tej szkoły. Rok temu, w podobnych okolicznościach, zginął inny uczeń tej samej placówki.