Ponad 2,2 tys. strażackich interwencji odnotowano minionej doby na terenie całego kraju. Zdecydowana większość z nich ma związek z sytuacją pogodową – burzami oraz intensywnymi opadami deszczu. Dość spokojnie jest w powiecie lubińskim, gdzie strażacy wyjeżdżali do akcji dwukrotnie.
Działania strażaków polegały głównie na pompowaniu wody z zalanych posesji, piwnic i ulic oraz usuwaniu drzew i konarów. Na szczęście nikt nie został ranny. Z powodu lokalnych burz oraz intensywnych opadów deszczu na terenie całego kraju dostaw prądu pozbawionych jest prawie 70 tysięcy odbiorców, z czego prawie 4,2 tys. na Dolnym Śląsku.
Wybrane statystyki za 13.10.2020:
– akcje 2161, w tym pożary 166, miejscowe zagrożenia 1852, alarmy fałszywe 143.
Pożary: ofiary śmiertelne 2, ranni 3.
Miejscowe zagrożenia: ofiary śmiertelne: 18, ranni 135. pic.twitter.com/1Kg5Mkue3c— Straż Pożarna (@KGPSP) October 14, 2020
Przekroczone zostały również stany ostrzegawcze i alarmowe rzek w ponad 110 stacjach wodowskazowych (dorzecze Wisły, Odry, Przymorza, Pregoły i Niemna). Odra w okolicach Ścinawy w ostatnich godzinach wprawdzie wezbrała o kilka centymetrów, ale jej stan nie jest jeszcze niepokojący.
Jeśli chodzi o nasz powiat najgorsza sytuacja jest w Krzeczynie Wielkim i Oborze. – W Krzeczynie Wielkim cała woda z osiedla spływa w dół, wskutek czego zalana jest droga przy ul. Diamentowej. Posesje są jednak bezpieczne. Nie podjęliśmy tam działań, ponieważ nie mamy fizycznej możliwości odpompowania tej wody. Jest jej po prostu za dużo. Trzeba czekać aż deszcz przestanie padać – wyjaśnia dyżurny stanowiska kierowania lubińskiej komendy straży pożarnej.
Od godzin porannych trwają działania w Oborze przy ul. Tulipanowej, gdzie z rowu melioracyjnego wylewa się woda.
Przypomnijmy, że do godz. 13 na terenie powiatu lubińskiego obowiązuje ostrzeżenie drugiego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.