Prezydent Lubina chciałby zmienić radnych, sprawujących mandat powyżej czterech kadencji. Zdaniem Roberta Raczyńskiego charakteryzuje ich zupełny brak pomysłów. Tak wyznał w kwestionariuszu samorządowca, opublikowanym na łamach przedostatniego wydania ekonomicznego dziennika „Puls Biznesu”.
Na pytanie, dlaczego został prezydentem, gospodarz Lubina wyznał, że chciał „unormalnić” miasto, w którym nie było pieniędzy na to, by latarnie mogły świecić w nocy, ale za to władze liczyły siedmiu członków, w tym trzech wiceprezydentów. Przypomnijmy, że zgodnie z przedwyborczymi deklaracjami, Robert Raczyński nie ma zastępców.
W kwestionariuszu głowa miasta nie ukrywa, że chce likwidacji powiatów i ubolewa nad upartyjnieniem samorządów.