LUBIN. – Nikomu nic się nie stało. Wszyscy są bezpieczni. Sztygar w porę wycofał pracowników – uspokaja rzecznik prasowy KGHM, Dariusz Wyborski. O godz. 22.59 nastąpił bardzo silny wstrząs na Lubinie Głównym. W miedziowej nomenklaturze zwany „piątką”.
Chwilę później, dokładnie 31 sekund po, doszło do wtórnego i znacznie silniejszego wstrząsu. Tym razem była to już „siódemka”. – Oddział drugi został zamknięty do czasu aż komisja dokładnie zbada to miejsce – informuje szef biura prasowego spółki, Dariusz Wyborski.
Wstrząs odczuli wszyscy mieszkańcy Lubina i okolic. – Odkąd tu mieszkam, pierwszy raz poczułem tak silne tąpnięcie – relacjonuje mieszkaniec ul. Kilińskiego, który lubinianinem jest od dekady.