Zainstalowała na telefonie program i straciła prawie 70 tys. zł

3090

Przeglądając media społecznościowe, zauważyła reklamę dotyczącą inwestycji w akcje koncernu naftowego. Wypełniła formularz, podając swoje dane, a po chwili zadzwonił do niej rzekomy broker, który namówił lubiniankę, by zainstalowała na swoim telefonie program do zdalnego kierowania pulpitem. Ostatecznie 62-latka straciła 69 tys. zł…

Fot. ilustracyjne

Do lubińskiej komendy policji zgłosiła si kobiety, która została oszukana.

– Jak wynikało z jej relacji, na jednej ze stron portali społecznościowych znalazła ogłoszenie o możliwości inwestycji w akcje koncernu naftowego i tym samym szybkiego pomnożenia swoich oszczędności. Wypełniła formularz, podając swój numer telefonu, imię i nazwisko – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Po chwili do 62-latki zadzwonił mężczyzna z informacjami, jak działa platforma i jak można zarobić na akcjach. Następnie oszust przesłał lubiniance link do „specjalnej aplikacji do obsługi platformy” i nakazał zainstalowanie jej.

– Kobieta zgodziła się i nieświadomie zainstalowała na swoim urządzeniu oprogramowanie umożliwiające zdalne sterowanie systemem operacyjnym przez Internet. Po jego zainstalowaniu złodziej uzyskał dostęp do tego, co działo się na jej telefonie. Następnie nakazał rozmówczyni wpłacić na wskazane konto tysiąc złotych w celu rejestracji na platformie inwestycyjnej – kontynuuje rzeczniczka.

Bardzo szybko 62-latka otrzymała informację zwrotną, że pieniądze dotarły, co utwierdziło ją w przekonaniu autentyczności platformy. W sumie, przelewając 2 tys. zł, kobieta założyła dwa konta – dla siebie i dla męża.

Do pokrzywdzonej co jakiś czas dzwonił mężczyzna, przedstawiający się za brokera giełdowego z informacją, że jest jej opiekunem inwestycyjnym. Mężczyzna w rozmowie z 62-latką, dla zmylenia jej i osłabienia czujności, przelał na jej konto 60 tys. zł, kłamiąc, że będzie tymi pieniędzmi obracać, aby miała większy zysk. Oszust twierdził, że te pieniądze, które wcześniej przelała, były niewystarczające.

Zgłaszająca widziała ruchy na swoim koncie, że część pieniędzy wpływa, część jest wypłacana. Po pewnym czasie, nie mogąc zalogować się do swojego banku, zadzwoniła na infolinię placówki. Tam dowiedziała się, że na jej rachunku doszło do podejrzanych transakcji. Pokrzywdzona została zaproszona do oddziału banku, gdzie poinformowano ją, że na jej szkodę został zaciągnięty kredyt w kwocie 69 tysięcy złotych, a pieniądze natychmiast przelane na zagraniczne konto.

Przy tej okazji policja po raz kolejny apeluje do mieszkańców o rozwagę podczas wykonywania operacji finansowych.

– Pamiętajmy, że oszuści cały czas modyfikują swoje metody, których celem jest wyłudzenie pieniędzy. Nigdy, pod żadnym pozorem, nie instalujmy proponowanych nam przez nieznajomych programów czy aplikacji na swoich urządzeniach. Nie otwierajmy również podesłanych nam linków. Zachowajmy zdrowy rozsądek i stosujmy zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do osób nieznajomych. Nie inwestujmy w żadne akcje przez telefon, nie mogąc zweryfikować rozmówcy – ostrzega asp. szt. Sylwia Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY