Dramatyczne sceny rozegrały się na klatce schodowej jednego z bloków w centrum Lubina. Pies mieszaniec w typie pitbulla zagryzł małego psiaka. Jak okropnie to wyglądało, mogą świadczyć chociażby krwawe ślady na ścianie i schodach. Sprawą zajmuje się policja.
Dziś rano mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Niepodległości usłyszeli przeraźliwe piski. Okazało się, że duży pies sąsiadów rzucił się na małego psa, również mieszkającego w tym budynku. Według świadków, agresor chwycił swoją ofiarę i miotał nią na wszystkie strony. Puścił dopiero, gdy już nie żyła. Na miejsce wezwana została policja.
– Prowadzimy postępowanie w tej sprawie – potwierdza oficer prasowy lubińskiej policji aspirant sztabowy Sylwia Serafin, jednocześnie relacjonując przebieg całego zdarzenia: – Właścicielka dużego psa wróciła do domu, ponieważ czegoś zapomniała, nie domknęła drzwi i pies wyszedł na klatkę schodową. Tam zagryzł psa sąsiadów – dodaje.
Jak mówi funkcjonariuszka, pies ma wszystkie szczepienia aktualne i nie był do tej pory agresywny, przynajmniej takich zgłoszeń nie odnotowała lubińska policja. Pozostał w domu ze swoją właścicielką, która może teraz zostać pociągnięta do odpowiedzialności za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Mówi o tym artykuł 77 Kodeksu wykroczeń.
Sąsiedzi są wstrząśnięci tym, co stało się dziś rano. Otrzymaliśmy zdjęcia klatki schodowej ze śladami krwi.
– Pies może stwarzać zagrożenie dla ludzi, ponieważ wielokrotnie skakał i rzucał się na wiele osób. Sąsiedzi żyją w strachu, że następne może być dziecko. Nie wyobrażamy sobie mijać i mieszkać w jednym bloku z osobami, które wychowaniem swojego psa doprowadziły do takiej tragedii – napisała do nas jedna z osób mieszkających w tym bloku, dodając, że lokatorzy chcą napisać petycję w sprawie niebezpiecznego psa, ponieważ uważają, że powinien on zostać uśpiony.