W piątkowy wieczór piłkarze Zagłębia Lubin zatrzymali na własnym stadionie lidera z Zabrza. „Miedziowi” wygrali z Górnikiem 2:0, a łupem bramkowym podzielili się Leonardo Rocha i Filip Kocaba.
Drużyna Leszka Ojrzyńskiego jest znana z tego, że lubi uprzykrzyć życie wyżej notowanym rywalom i nie inaczej było tego wieczoru. Zagłębie od początku oddało pole gry przyjezdnym czekając na kontry i stałe fragmenty, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 13 minucie Łubik wybił przed siebie piłkę po strzale Rochy, a snajper lubinian nie marnuje takich błędów i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Dalsze minuty pierwszej części gry to nieustanne próby lidera Ekstraklasy, ale albo rozbijały się o obronę, albo świetnie interweniował Jasmin Burić.
Druga część spotkania zaczęła się znów od mocnego uderzenia gospodarzy. W 50. minucie niefortunnie piłkę wybijał zawodnik Górnika, trafiła ona pod nogi Filipa Kocaby, a wychowanek Zagłębia huknął z woleja sprzed pola karnego podwyższając prowadzenie. W 68. minucie po świetnej sytuacji poprzeczka uratowała Zagłębie przed utratą gola. „Miedziowi” do końca meczu oddali pole gry, ale kontrolowali bezpiecznie wynik i dopisali trzy punkty do swojego dorobku.
Lubinianie na ten moment awansowali na 6. miejsce w ligowej tabeli, a do liderującego Górnika Zabrze tracą osiem punktów. Teraz zawodników Ekstraklasy czeka przerwa na mecze kadry, a tuż po nich Zagłębie pojedzie do Szczecina zmierzyć się z miejscową Pogonią.
Fot. Paweł Andrachiewicz
