Pierwszy ligowy mecz piłkarze Zagłębia Lubin rozegrają już 7 sierpnia. To właśnie za osiem dni miedziowi zmierzą się na wyjeździe z Koroną Kielce. Tymczasem dziś w galerii Cuprum Arena piłkarze zaprezentowali się kibicom.
Fani Zagłębia zobaczyli niemal pełną kadrę. Zabrakło Mateusza Bartczaka i Szymona Pawłowskiego. Braku Bartczaka w przeciwieństwie do braku Szymona Pawłowskiego nie można absolutnie łączyć z kontuzją.
– Sam byłem zaskoczony, że go nie ma na prezentacji, bo na treningu był. Jest to jednak przypadek – mówi trener Marek Bajor. Pawłowski natomiast ze względu na kontuzje raczej w tej rundzie nie pokaże się na boisku.
Kibice miedziowych poznali nowych graczy, którymi są Kamil Wilczek, Csaba Horvath i Amer Osmanagic. Poza prezentacją pierwszej drużyny pokazali się także zawodnicy z Młodej Ekstraklasy i juniorzy młodsi.
Kibice otrzymali plakaty i karty ze zdjęciami piłkarzy. Zawodnicy rozdali setki autografów. Oczywiście największe brawa i okrzyki zebrał trener Marek Bajor, który powrócił do pracy w Lubinie po rodzinnym dramacie.
Kibice wierzą, że Zagłębia powalczy o lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie. Choć optymiści mówią o mistrzostwie, to realiści oceniają, że lubinianie powinni być na mecie sezonu w granicach 6-12 miejsca.
Sezon pokaże czyje prognozy okażą się dobre.