Niespodzianką zakończył się drugi mecz ćwierćfinału play-off PGNiG Superligi Kobiet, w którym KGHM Metraco Zagłębia Lubin zagrało na wyjeździe z Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Siódma ekipa rundy zasadniczej wyrównała stan rywalizacji na 1:1.
W 2. minucie gospodynie wygrywały 2:1, ale chwilę później podopieczne Bożeny Karkut wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu i do końca pierwszej połowy były stroną zdecydowanie lepszą, co przekładało się na wynik. Po kwadransie gry, kiedy do brami Olimpii trafiła Klaudia Pielesz było już 10:6 dla miedziowych. Kolejny kwadrans również upływał pod znakiem przewagi lubinianek, które do przerwy prowadziły 17:12 i nic nie zapowiadało niespodzianki.
Chwilę po zmianie stron podwyższyła Anna Pałgan, ale jak się okazało były to miłe złego początki. Niespełna dziesięć minut gry w drugiej połowie sprawiły, że zespół z Nowego Sącza zniwelował straty do trzech bramek – 17:20. Jeszcze w 48. minucie miedziowe prowadziły 25:21, ale na pięć minut przed końcem gospodynie doprowadziły do remisu po 26, a chwilę później wyszły na prowadzenie. W niezwykle nerwowej końcówce szczęście sprzyjało zawodniczkom Olimpii, które wygrały 28:27 i wyrównały stan rywalizacji na 1:1.
MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz – KGHM Metraco Zagłębie Lubin 28:27 (12:17)
Olimpia-Beskid Nowy Sącz: Wawrzynkowska, Szczurek, Nosal: Dubajova 8, Leśniak 4 (4/5), Maślanka 4, Gadzina 4, Masna 4, Szczecina 2, Płachta 2, Figiel, Olszowa.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Tsvirko, Maliczkiewicz – Pielesz 7 (1/1), Jelić 4, Obrusiewicz 4, Załęczna 3, Semeniuk-Olchawa 3 (2/2), Piekarz 2, Pałgan 1 (0/1), Lalewicz 1, Bader 1, Piechnik 1, Paluch.