Zagłębie Lubin po niezłym spotkaniu zremisowało na wyjeździe z Legią Warszawa 2:2. Drugą bramkę lubinianie stracili w doliczonym czasie gry.
Ta Legia jest do pokonania. To było pewne przed spotkaniem w Warszawie. Zagłębie mimo osłabienia brakiem Szymona Pawłowskiego i Costy Nhaomoinesu dobrze zagrała z Legią. Lubinianie byli nawet bliscy zdobycia trzech punktów.
Po pierwszej połowie lubinianie remisowali 1:1. Najpierw dla miedziowych gola zdobył David Abwo strzelając w długi róg bramki Skaby. Niestety w końcówce pierwszej odsłony sędzia podyktował rzut karny dla Legii. Faul Bartosza Rymaniaka na Michale Kucharczyku był bardzo wątpliwy i nie powinien być odgwizdany. Innego zdania był sędzia Hubert Siejewicz.
Karnego wykorzystał Ivica Vrdoljak.
W drugiej połowie obie strony również miały szanse na gole, ale każdej ze drużyn udało się to po jednym razie. W 87 minucie po strzale Kamila Wilczka piłka odbiła się od nóg Inakiego Astiza i pokonała zaskoczonego Skabę. W samej końcówce jednak Legia wyrównała. Drugą bramkę strzelił niepilnowany w polu karnym Michal Hubnik.
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:2 (1:1)
Bramki: Vrdoljak 45 (k), Hubník 90 – Abwo 14, Astiz 87 (s)
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Żółta kartka: Rymaniak.
Legia: Skaba – Rzeźniczak, Inaki Astiz, Choto, Wawrzyniak – Kucharczyk, Vrdoljak, Borysiuk (79 Cabral), Radović, Rybus (64 Ogbuke) – Chinyama (57 Hubník).
Zagłębie: Isailović – Rymaniak, Stasiak, Horváth, Kocot – Abwo, Hanzel, Dąbrowski, Wilczek (88 Woźniak), Osmanagić (68 Bryła) – Traoré (90 Ekwueme).