Zagłębie lepsze od Śląska! Kolejne derby dla Miedziowych!

1476

Zagłębie Lubin rozpoczęło derby Dolnego Śląska od imponującej gry w defensywie i wysokiej skuteczności w ataku, prowadząc w pierwszej połowie nawet 10:3. Choć do przerwy Miedziowi utrzymali przewagę (15:12), po zmianie stron Śląsk szybko wyrównał i walka rozpoczęła się na nowo. Ostateczne rozstrzygnięcie padło w emocjonującej końcówce i Zagłębie wygrało 31:28 w meczu 22. serii ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych.

Lubinianie rozpoczęli mecz w hali Orbita we Wrocławiu w imponującym stylu, prezentując świetną organizację w obronie – pierwszą bramkę stracili dopiero w 11. minucie, co jest rekordem defensywy Miedziowych. Szczelna obrona i skuteczność w ataku pozwoliły im szybko zbudować przewagę, a w 22. minucie prowadzili już 10:3. Kapitalnie spisywał się Marcin Schodowski, który nie tylko bronił groźne rzuty, ale także napędzał szybkie akcje, a Jan Czuwara regularnie trafiał do siatki rywali. Niestety, końcówka pierwszej połowy należała do Śląska, który zaczął skuteczniej wykorzystywać swoje sytuacje i konsekwentnie zmniejszał straty. Lubinianie stracili kontrolę nad meczem, popełniając coraz więcej błędów, co pozwoliło gospodarzom zdobyć dziesięć bramek przed przerwą. Ostatecznie do szatni zespoły schodziły przy wyniku 15:12 dla Zagłębia.

Niespełna cztery minuty po zmianie stron lubinianie wygrywali już tylko jedną bramką – 17:16 i emocje zaczęły się od nowa. Na bramkę Zagłębia odpowiadał Śląsk i od początku drugiej połowy byliśmy świadkami wymiany ciosów, choć to goście byli cały czas na prowadzeniu. Dziesięć minut po przerwie na tablicy wyników było 19:22, dzięki czemu Miedziowi złapali oddech, ale tylko na chwilę. Gospodarze kwadrans przed końcem doprowadzili do remisu, a chwilę później wyszli na pierwsze prowadzenie. Już do końca oglądaliśmy bardzo wyrównane starcie, w którym zapowiadały się emocje do ostatnich sekund. Tym razem to Śląsk był na prowadzeniu, a Zagłębie goniło wynik. Pięć minut przed końcem był remis po 27, a w ostatnich fragmentach gry obie ekipy często grały w pojedynczym lub podwójnym osłabieniu. Zagłębie odzyskało prowadzenie w 57. minucie, po trafieniu ze skrzydła Arkadiusza Michalaka, ale wrocławianie szybko doprowadzili do kolejnego remisu. Niespełna minutę przed końcem atomowym rzutem z drugiej linii popisał się Mateusz Drozdalski, a w sytuacji sam na sam nie dał się pokonać Marcin Schodowski. Wynik spotkania ustalił Stanisław Gębala, a Zagłębie znów było górą w derbach Dolnego Śląska!

WKS Śląsk Wrocław – MKS Zagłębie Lubin 28:31 (12:15)

Śląsk: Młoczyński, Małecki – Kornecki 4, Adamski 5, Cherkashchenko 5, Mucha , Salacz 1, Wielgucki 2, Cepielik 2, Granowski 4, Jankowski 1, Gądek 1, Kołodziejczyk 1, Szyba, Majewski 1.

Zagłębie: Schodowski, Byczek, Krukiewicz – Michalak 3, Iskra 1, Krysiak , Dudkowski 6, Krupa 5, Drozdalski 2, Kałużny, Czuwara 7, Pedryc 3, Gębala 3, Pulit 1.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY