Do jednego z ciekawszych spotkań 10. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn dojdzie w Lubinie. W piątek o godzinie 17:00 w hali przy SP 14 podopieczni Jerzego Szafrańca podejmować będą Orlen Wisłę Płock.
Płocczanie przyjadą do Lubina w roli faworytów, którzy po dziewięciu kolejkach nie stracili jeszcze choćby punktu. Wisła, podobnie jak Vive, ma na swoim koncie 18 punktów, ale jej wyniki nie wzbudzają takiego respektu jak wyniki aktualnych mistrzów Polski. Wisła wygrywa mecz za meczem, jednak poza kilkoma wyjątkami nie gromi swoich rywali. Wystarczy wspomnieć choćby ostatnie mecze "Nafciarzy", w których pokonali Nielbę 26:24, Gorzów 33:28 i Piotrkowianina 27:22. Dla zawodników Wisły mecz z Zagłębiem będzie generalnym sprawdzianem przed hitem sezonu z Vive Kielce.
Dla podopiecznych Jerzego Szafrańca spotkanie z Wisłą będzie okazją do podreperowania dorobku punktowego. Po serii trzech meczów bez przegranej ostatnie dwa mecze w lidze z Kwidzynem i Pucharze Polski z Nielbą lubinianie przegrali.
– Nie potrzeba nas specjalnie mobilizować na to spotkanie – mówi Tomasz Kozłowski. – Dla nas każdy mecz jest ciężki,musimy z każdym walczyć i z każdym się liczyć. Każdy mecz to wojna o punkty i jak najwyższe miejsce w tabeli – dodaje "Kozi".
