Wielkich emocji dostarczyło pierwsze ligowe spotkanie nowego sezonu ORLEN Superligi piłkarzy ręcznych. Zagłębie Lubin przegrało po karnych w Ostrowie Wielkopolskim. Miedziowi pokazali charakter, doprowadzając do remisu na pięć sekund przed końcową syreną.
Spotkanie, które otwierało sezon 2024/2025 w ORLEN Superlidze rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy bardzo szybko objęli prowadzenie 6:2, ale dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy to Zagłębie już prowadziło 10:8. Wtedy w bramce Ostrovii pojawił się Jakub Zimny, który dał impuls do odrabiania strat. Młody golkiper gospodarzy odbił pięć piłek, a Rebud KPR Ostrovia znów wyszła na prowadzenie. Do przerwy biało-czerwoni prowadzili 14:11.
Od początku drugiej połowy, głównie za sprawą Pawła Krupy, lubinianie odrabiali straty, ale wciąż na minimalnym prowadzeniu byli gospodarze. Dziesięć minut przed końcem spotkania Miedziowi wyszli na prowadzili 23:22, ale po chwili to znów ostrowianie wygrywali. 20 sekund przed końcową syreną Marcina Schodowskiego pokonał Ksawery Gajek i Ostrovia prowadziła 27:26. Zagłębie miało ostatnią akcję, którą rozegrał Paweł Krupa, pilnowany przez defensorów gospodarzy, odegrał do Tomasza Pietruszko i ten rzucił na kolejny już remis. Spotkanie zakończyło się wynikiem 27:27, a w rzutach karnych lepsi okazali ostrowianie, którzy 5:3. Dwa punkty zostały w Ostrowie, jeden wrócił do Lubina.
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski – MKS Zagłębie Lubin 27:27, k. 5:3 (14:11)
Rebud KPR Ostrovia: Krekora, Zimny – Adamski 8, Reznicky 5, Kamyszek 4, Urbaniak 3, Gajek 2, Klopsteg 1, Marciniak 1, Misiejuk 1, Smolikau 1, Wojciechowski 1, Rybarczyk, Szpera, Tomczak, Łyżwa.
MKS Zagłębie: Byczek, Krukiewicz, Schodowski – Krupa 7, Michalak 5, Drozdalski 4, Krysiak 4, Pietruszko 4, Iskra 1, Kałużny 1, Kozłowski 1, Dudkowski, Gębala, Jarosz, Pulit, Sarnowski.