„Żądania Michniewicza są nieprzyzwoite”

13

Kiepskie wyniki były jedyną przyczyną tej dymisji. Gdybym miał reagować na każdą medialną wpadkę Michniewicza, to zwolniłbym go już dawno – zapewnia prezes Zagłębia Lubin Robert Pietryszyn.

Trener Michniewicz musiał być bardzo niezadowolony z pańskiej propozycji rozwiązania umowy i panowie pewnie spotkacie się niebawem w sądzie.

 

Zdradzę panu, że zaproponowane mu odszkodowanie było bardzo wysokie. Ja przez 1,5 roku pracy na stanowisku prezesa Zagłębia nie zarobiłem takich pieniędzy. Żądania Michniewicza są nieprzyzwoite. A my nie jesteśmy Chelsea. Gdybym był Abramowiczem, to mógłbym szastać pieniędzmi i spełniać wygórowane zachcianki zwalnianych trenerów. Ale nie jestem. Budżet mamy dużo mniejszy, a ja przede wszystkim muszę dbać o interes klubu. On jest dla mnie ważniejszy niż interes trenera Michniewicza.

Wybory wygrała PO, a pan jest politykiem PiS i funkcję prezesa Zagłębia powierzono panu z nadania partyjnego. Czy w takim razie mianowanie nowego trenera będzie jedną z pana ostatnich decyzji jako prezesa klubu?

Na szczęście prezesa Zagłębia nie zatrudniają i nie zwalniają partie polityczne. Robi to Rada Nadzorcza KGHM. Jeżeli uzna, że sprawuję swoją funkcję źle, to odejdę. Ja staram się ze wszystkich sił wykonywać dobrze swoją robotę i myślę, że mi się to udaje. Nigdy jednak nie ukrywałem, że mam prawicowe poglądy, inne niż politycy, którzy wygrali wybory i będą decydować o obsadzie stanowisk w KGHM.

Więcej w "Super Expressie"


POWIĄZANE ARTYKUŁY