Z pewnością większość lubinian wie, gdzie się znajduje ulica Mikołaja Pruzi. Ale na pytanie, kim był ten człowiek, potrafi odpowiedzieć niewielu. Mało kto też wie, czym dokładnie jest Kodeks Lubiński i jaki związek ma to średniowieczne dzieło z amerykańskim Malibu. Teraz jest doskonała okazja, by się tych wszystkich rzeczy dowiedzieć. Pomoże w tym wystawa Stanisława Łękowskiego w Centrum Kultury „Muza”.
Jakiś czas temu Stanisław Łękowski postanowił zgłębić wiedzę na temat Mikołaja Pruzi i Kodeksu Lubińskiego.
– Słyszałem o Kodeksie, ale tak szczerze nie wiedziałem, co to jest. Ludzi się pytałem, ale nikt nic nie wiedział. Zacząłem się w to wgłębiać i zbierać różne rzeczy na ten temat. W pewnym momencie zrobiło się zbyt duże, żeby tego nie pokazać – wspomina lubinianin, którego ekspozycję można oglądać do 23 listopada w „Muzie”.
Autor wystawy wspaniale odtworzył XIV-wieczną Legendę św. Jadwigi zwaną, od miejsca powstania, Kodeksem Lubińskim. Oryginał tego arcydzieła powstał w 1353 r. w Lubinie, a autorem ilustracji był skryba Mikołaj Pruzia, który w swoim zbiorze przedstawił historię życia św. Jadwigi Śląskiej. Na ilustracjach możemy odnaleźć m.in. scenę wybudowania trzebnickiej bazyliki czy bitwę pod Legnicą.
– Bardzo się cieszymy, że możemy gościć w naszych progach tak niezwykłe dzieła. Pan Stanisław Łękowski, którego znam od wielu lat, postanowił odtworzyć ten średniowieczny zabytek, nauczyć się sztuki kaligrafii i malarstwa. Wykorzystał wiedzę, która pozwoliła mu w technice tamtych czasów odtworzyć obrazową legendę św. Jadwigi zwaną Kodeksem Lubińskim. Jest to jeden z niewielu naszych historycznych zabytków, którymi możemy się pochwalić i który jest z Lubinem związany – mówiła na wernisażu wystawy Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor CK „Muza” w Lubinie.
Kodeks Lubiński to największa artystyczna fundacja Księcia Ludwika. Została wykonana w Lubinie. Jest to rękopis zawierający 204 pergaminowe karty. Dzieło zawiera m.in. genealogię świętej Jadwigi. Legendę ukończono w 1353 r. ręką Mikołaja Pruzi na przedmieściu miasta Lubina.
– Do XVII wieku Kodeks znajdował się w kolegiacie brzeskiej, następnie trafił do czeskiego Ostrowa do biblioteki pijaru. Później dostał się w ręce prywatne i trafił do handlu antykwarycznego. Krążył po Europie i świecie. W 1964 r. na aukcji w Nowym Jorku został sprzedany do kolekcji Ludwigów. W 1983 r. został wystawiony na licytację, gdzie kupił go amerykański biznesmen Paul Getty – opowiada Stanisław Łękowski, który swoją wystawę dedykuje mieszkańcom Lubina.
– W tej chwili Kodeks Lubiński jest przechowywany w muzeum w Malibu w Kalifornii. Z tego, co wiem, jest w fatalnym stanie. W Malibu można obejrzeć tylko kopie kilku egzemplarzy. W 1972 r. Niemcy wydały 850 replik tego dzieła. Jeden z nich posiadam. Znalazłem miejsce, gdzie Mikołaj Pruzia jest opisany po łacinie – tłumaczy.
Kodeks Lubiński jest arcydziełem, które nieodzowne łączy się z naszym regionem, choć od lat nie ma go w Polsce. Dziesięć pierwszych ilustracji miało charakter świecki. Są to najstarsze zachowane ilustracje historii dynastii w Polsce i najstarszy opis życia świętej.
– Dzięki temu, co zrobił pan Stanisław możemy oglądać zabytek, który jest niedostępny dla publiczności – podkreśla Małgorzata Życzkowska-Czesak.
Ekspozycję można podziwiać do 23 listopada na pierwszym piętrze Centrum Kultury „Muza” w Lubinie.
AKTUALIZACJA. Z powodu dużego zainteresowania wystawą, została ona przedłużona do 1 grudnia.