32-letni Artur W. stanie przed Sądem Okręgowym w Legnicy w procesie o zabójstwo 54-letniego lubinianina. Obok niego na ławie oskarżonych zasiądzie 38-letnia Katarzyna S., której prokuratura zarzuca zacieranie śladów przestępstwa. Do tragicznego zdarzenia doszło 7 lipca tego roku przy ul. Modrzewiowej w Lubinie. Prokuratura Rejonowa zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie.
Feralnego dnia w mieszkaniu wynajmowanym przez kolegę Artura W. spotkało się sześć osób. Wśród nich oprócz ofiary i oskarżonego były też ich konkubiny, ojciec W., i gospodarz mieszkania. Około północy wszyscy uczestnicy zabawy byli już nietrzeźwi. Około godziny 1.30 w nocy Artur W. pokłócił się z konkubiną, w której obronie stanął 54-latek. Doszło do awantury, podczas której W. pchnął mężczyznę nożem w klatkę piersiową. Potem zaprowadził go do jego mieszkania, w którym przebywała już konkubina ofiary ze swoją nastoletnią córką.
Jak ustaliła prokuratura, Artur W. zabronił Katarzynie S. wezwać karetkę i kazał jej posprzątać ślady krwi. Wspólnie umyli i przebrali zranionego. Gdy zorientowali się, że mężczyzna prawdopodobnie jest bliski śmierci, W. pozwolił kobiecie zadzwonić po pogotowie, a sam uciekł. Zakrwawione ubranie ofiary ukrył na balkonie swojego mieszkania, a nóż wyrzucił na dach sąsiedniego budynku. Z chwilą przybycia ratowników 54-latek już nie żył.
Śledczy w krótkim czasie postawili Arturowi W. zarzut zabójstwa, a na wniosek prokuratora mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu. Katarzyna S. została oskarżona o zacieranie śladów przestępstwa. Kobieta nie przyznała się do winy, ale złożyła wyjaśnienia potwierdzające jej udział w zdarzeniu. Zeznała, że bała się współoskarżonego, który po alkoholu był agresywny. Grozi jej kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Artur W. także nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Jeśli prokurator udowodni mu winę, może trafić do więzienia na okres od 8 do 15 lat. W szczególnych okolicznościach zabójstwo zagrożone jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.