Z psami w bibliotece, czyli akcja czytania dzieciom

953

Akcję „Cała Polska czyta dzieciom” zna chyba każdy. Jednak tym razem lubińska Biblioteka Multimedialna „Czytnik” postanowiła podejść do niej w nieco inny sposób i zaprosiła do czytania dzieciom behawiorystów z psami. Wśród półek z książkami pojawiło się więc dziś kilkanaście czworonogów. Co oczywiście wzbudziło zachwyt większości przedszkolaków.

Małym lubinianom w ramach tej akcji książki czytali już m.in. piłkarki i piłkarze ręczni, muzycy, kulturyści, a nawet dentyści. Tym razem postawiono na… psiaki.

– Staramy się jak najczęściej wyjść z jakimiś propozycjami dla czytelników, nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Akcja „Cała Polska czyta dzieciom” odbywa się u nas raz w roku. Za każdym razem mamy spotkanie z innymi gośćmi – mówi Agnieszka Perłowska, kierownik filii „Czytnik” Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lubinie. – W tym roku postanowiliśmy troszeczkę to zmienić, żeby była większa rozrywka dla dzieci. Chcemy oprócz pokazania dzieciom, że czytać może każdy, uświadomić im też, jak należy zachować się w kontakcie z obcym psem. Będzie więc i czytanie, i prelekcja – dodaje.

Na zaproszenie biblioteki, dzieciom czytali dziś behawioryści Ewa Koselska i jej syn Konrad. Oczywiście były to historie o psach. Jednak pani Ewa i jej syn Konrad nie przyszyli sami, a z 11 czworonogami. Większość były to niewielkie psiaki rasy cavalier king charles spaniel i kooikerhondje oraz jeden większy biały owczarek szwajcarski. Dzieci, widząc zwierzaki, nie kryły radości. Choć niektóre przedszkolaki z początku trochę się bały, pani Ewa nieco oswoiła je ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi.

– Współpracujemy z dziećmi blisko 15 lat, ale po raz pierwszy zostaliśmy zaproszeni do czytania dzieciom – przyznaje z uśmiechem pani Ewa z Centrum Szkolenia Psów. – Mamy wybrane wierszyki, spróbujemy zainteresować dzieci. To wierszyki trochę nierealne, jak karmienie ciastkiem psa. Zapytamy, czy to można czy nie, przy okazji sprawdzimy wiedzę dzieci – dodaje.

Przy takich sympatycznych czworonogach nie było łatwo skupić uwagę przedszkolaków, które przyszły na spotkanie, ale mimo wszystko się udało.

– Superakcja. To fajne doświadczenie dla dzieci. Zabawa z psami to zawsze coś przyjemnego, choć niektóre dzieci się bały z początku, ale ogólnie, jak widać, jest wielka radość – mówi Beata Grzymkiewicz z Przedszkola Uniwersytet Przedszkolaka, z którego dzieci wzięły udział w spotkaniu.

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY