Z policyjną eskortą – chłopiec włożył nogę pod kosiarkę

6533

Chwile grozy przeżyli rodzice 4-latka z gminy Rudna. Chłopiec włożył nóżkę pod odpaloną kosiarkę. Stopa mocno krwawiła, konieczna była pilna pomoc medyczna. W szybkim dotarciu do szpitala pomogli lubińscy policjanci, którzy eskortowali ojca wraz z dzieckiem do szpitala.

Ojciec 4-latka powiadomił dyżurnego lubińskiej komendy, że syn uległ wypadkowi. Musi jak najszybciej dotrzeć z synem do szpitala i prosi o pomoc.

– Mężczyzna jechał od strony Rudnej w kierunku Lubina. Dyżurny tutejszej jednostki o zgłoszeniu poinformował będących w służbie funkcjonariuszy ruchu drogowego. Policjanci jednego z patroli, na rogatkach Lubina zauważyli samochód zgłaszającego i wtedy podjęli pilotaż auta – włączyli sygnały uprzywilejowania i ruszyli w kierunku szpitala – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Chwilę później dołączył drugi patrol, więc 4-latek szybko i bezpiecznie dotarł pod opiekę lekarzy – dodaje.

Na miejscu okazało się, że obrażenia dziecka są poważne i medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu go do szpitala we Wrocławiu. Tam 4-latek trafił pod opiekę specjalistów. Jego prawa stopa była częściowo zmiażdżona, ma też głęboką ranę, na szczęście lekarzom udało się pomóc chłopcu. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Jak się dowiedzieliśmy sytuacja miała miejsce w Wielki Piątek, dziś chłopiec opuścił już szpital i powoli wraca do zdrowia w domu.


POWIĄZANE ARTYKUŁY