Z nudów przeszkadzają

19

Ci, którzy mogą wyjechać, mają farta. Tak przynajmniej twierdzą lubińscy nastolatkowie. Ale większość z nich wakacje musi spędzić w mieście. I tu zaczyna się problem. – Wyspać się człowiek nie może, bo siedzą po nocach przed blokiem i jak nie krzyki słychać to głośne śmiechy – narzeka jedna z mieszkanek centrum miasta.

– W ciągu roku szkolnego, młodzi nie są aż tak uciążliwi. Rano wstają do szkoły i nie przesiadują na podwórkach do późna. Ale jak przychodzą wakacje, wytrzymać z nimi nie można – narzeka kobieta. – A dorośli przecież muszą wstać rano do pracy. Okna też zamknąć nie można, bo przecież duszno jest – denerwuje się lubinianka.

Straż miejska tłumaczy, że w takich sytuacjach zawsze można powiadomić mundurowych. Zwykle kończy się jednak na upomnieniach, bo młodzi tak naprawdę nikomu nie szkodzą. Chybże sytuacja nagminnie się powtarza i nastolatkowie nie reagują  na upomnienia – wtedy muszą się liczyć z mandatem lub sądem dla nieletnich.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY