Trzy wozy strażackie, ambulans i policyjny radiowóz. Wyglądało złowrogo, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Powodem zamieszania prawdopodobnie była przypalona zupa.
– Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców wielorodzinnego budynku na ulicy Kopernika, że z jednego z mieszkań wydostaje się dym, a właściciel mieszkania nie otwiera drzwi. Zgodnie z procedurą, jeśli budynek ma więcej niż dwie kondygnacje, wysyłamy na miejsce dwa wozy strażackie i jeden wóz z drabiną. Na szczęście nikomu nic się nie stało i nasza interwencja nie była potrzebna, wywietrzyliśmy jedynie klatki schodowe i zadymione mieszkania – mówi Cezary Olbryś, rzecznik prasowy lubińskiej straży pożarnej
Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że dym był efektem kulinarnego niepowodzenia, a jego sprawca po prostu nie usłyszał pukania zaniepokojonych mieszkańców. Dobrze jednak, że zareagowali. Przezorny zawsze ubezpieczony!