Latem łatwo o kontakt z kleszczem — wystarczy spacer w parku czy praca w ogrodzie. Choć ukąszenie nie jest bezbolesne, może prowadzić do groźnych chorób. Sprawdź, jak się chronić i co zrobić, gdy już do niego dojdzie.

Latem częściej spędzamy czas na świeżym powietrzu – w parkach, ogrodach, na działkach. To również okres wzmożonej aktywności kleszczy, które mogą przenosić niebezpieczne choroby. Ich ukąszenie jest bezbolesne, przez co często bywa niezauważone, a może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. W 2024 roku lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielili pomocy ponad 98 tysiącom pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Spośród nich aż 62 tysiące przypadków stanowiła borelioza, bakteryjna choroba, która nieleczona może skutkować groźnymi powikłaniami neurologicznymi, kardiologicznymi oraz stawowymi.
Kleszcze można spotkać niemal wszędzie — nie tylko w lesie, ale także w miejskim parku, przydomowym ogródku czy na osiedlowym trawniku. Aktywność tych pajęczaków rozpoczyna się już na przełomie lutego i marca i utrzymuje się do późnej jesieni. Kleszcz pospolity przechodzi trzy stadia rozwoju: larwy, nimfy i postaci dorosłej. W każdej z nich potrzebuje krwi żywiciela, człowieka lub zwierzęcia, aby się dalej rozwijać. Czeka w trawie, na krzewach i w wilgotnych zaroślach, często w miejscach, które odwiedzamy na co dzień.
Do najczęstszych chorób przenoszonych przez kleszcze należy borelioza, zwana również chorobą z Lyme. Choć nie każdy kleszcz jest nosicielem krętków Borrelia, kontakt z zakażonym osobnikiem może prowadzić do infekcji. Objawy pojawiają się zwykle w ciągu 1 do 6 tygodni od ukąszenia. Najbardziej charakterystycznym z nich jest rumień wędrujący, czerwona zmiana o owalnym kształcie, która się powiększa. Może mieć formę obrączkowatą, ale nie zawsze występuje. Inne objawy to gorączka, uczucie rozbicia, bóle głowy i zmęczenie. Należy pamiętać, że nawet jeśli rumień zniknie samoistnie, nie oznacza to wyzdrowienia. Borelioza wymaga leczenia antybiotykami, a nieleczona może prowadzić do poważnych powikłań, w tym hospitalizacji i rehabilitacji.
Oprócz boreliozy, kleszcze mogą przenosić również odkleszczowe zapalenie mózgu – rzadszą, ale niebezpieczną chorobę wirusową. W 2024 roku odnotowano 850 przypadków. Choroba ta może prowadzić do trwałych uszkodzeń układu nerwowego, jednak można się przed nią zabezpieczyć poprzez szczepienie ochronne.
W przypadku zauważenia kleszcza wkłutego w skórę, najważniejsze jest szybkie i prawidłowe usunięcie. Ryzyko zakażenia znacząco rośnie po 36 godzinach kontaktu z krwią człowieka. Kleszcza należy usuwać delikatnie, blisko skóry, najlepiej przy użyciu specjalistycznych narzędzi dostępnych w aptekach. Nie należy go wyciskać, wykręcać, przypalać ani smarować tłustymi substancjami. Po usunięciu należy dokładnie zdezynfekować miejsce wkłucia. Jeżeli pod skórą pozostanie duży fragment ciała kleszcza, np. główka, trzeba zgłosić się do lekarza. Mniejsze resztki zwykle nie zwiększają ryzyka zakażenia, wystarczy wówczas odpowiednia higiena i obserwacja miejsca po ukąszeniu.
Porady lekarskiej wymagają również sytuacje, gdy po usunięciu kleszcza pojawi się zaczerwienienie, obrzęk lub inne niepokojące objawy, takie jak wysoka gorączka, nudności, bóle głowy czy objawy neurologiczne. Lekarz może wówczas zlecić odpowiednie badania lub skierować na dalsze leczenie. Należy pamiętać, że badanie samego kleszcza nie ma wartości diagnostycznej. Nawet jeśli wynik wykaże obecność patogenów, nie oznacza to, że doszło do zakażenia człowieka. Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych oraz specjaliści chorób zakaźnych jednoznacznie odradzają takie praktyki. Kluczowe jest obserwowanie własnego samopoczucia i ewentualnych objawów.
Aby zmniejszyć ryzyko ukąszenia, warto unikać spacerów w wysokiej trawie, w zaroślach i na leśnych mokradłach. Przebywając w takich miejscach, należy nosić jasne, zakrywające ciało ubrania, wysokie buty oraz nakrycie głowy. Pomocne są również repelenty w formie aerozoli, kremów lub olejków. Po powrocie ze spaceru warto dokładnie obejrzeć całe ciało, szczególnie pachwiny, pachy, zgięcia kolan, brzuch i za uszami, i wytrzepać odzież, zanim kleszcze zdążą się wkłuć.
Statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują wyraźną sezonowość zachorowań. Najwięcej przypadków odnotowuje się w okresie wakacyjnym, od czerwca do sierpnia. W latach 2021–2024 liczba przypadków chorób odkleszczowych w Polsce wynosiła odpowiednio: 85 tys., 95 tys., 104 tys. i 98 tys. Dane te jasno pokazują, że problem nie słabnie i wymaga stałej uwagi.
Kleszcze często są mylone ze strzyżakami. Nadleśnictwo Legnica przygotowało grafikę, która pomaga je odróżnić.