Z Dolnego Śląska do Ameryki i Azji

16

Wylot z Wrocławia, przesiadka we Frankfurcie, Monachium czy Kopenhadze. Ile godzin potrzeba, by ze stolicy Dolnego Śląska dostać się do Nowego Jorku, Tokio, Stambułu czy Dubaju? Podróżowanie po świecie jeszcze nie było tak szybkie, a wszystko dzięki zmianom, jakie wprowadzono we wrocławskim porcie lotniczym.

Nasz samolot startuje z wrocławskiego lotniska. Po ilu godzinach zobaczymy Manhattan, plac Czerwony w Moskwie, drapacze chmur Burdż Dubajj i Burdż al-Arab w Dubaju, Bosfor, Akropol albo morze świateł i wieżowce Hong Kongu?

– Pasażer wrocławskiego lotniska potrzebuje najwyżej kilkunastu godzin, żeby dotrzeć nawet do najbardziej odległych metropolii. Mamy połączenia z Monachium, Frankfurtem czy Kopenhagą, które oferują wygodne przesiadki. Dzięki temu w naszym zasięgu jest niemal cały świat – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Porcie Lotniczym Wrocław.

Na przykład podróż z Wrocławia do Nowego Jorku z przesiadką we Frankfurcie, dokąd lata Lufthansa, to tylko 11 godz. 20 min, a do Szanghaju 13 godz. 20 min. Z Frankfurtu można dotrzeć bezpośrednio m.in. także do Waszyngtonu, Houston, Toronto, Singapuru, Teheranu czy Buenos Aires, ale też Calgary czy Reykjaviku. Do Kopenhagi pasażerów z Wrocławia codziennie zabierają linie lotnicze SAS. Podróż do Tokio? Z przesiadką w stolicy Danii to tylko 13 godz. 35 min. Do Aten dolecimy w ten sposób w 5 godz. 35 min – szybciej niż pociągiem nad Bałtyk. Z kolei z przesiadką w Warszawie, dokąd zabierze nas LOT, po niespełna 4 godz. będziemy już w Moskwie, a po 5 godz. 15 min w Stambule.


POWIĄZANE ARTYKUŁY