Dwóch mężczyzn ukradło motocykl stojący na jednym z parkingów na Przylesiu w Lubinie. Policjanci nie mieli problemów z rozpoznaniem złodziei, ponieważ skradziony jednoślad wystawał z bagażnika samochodu, którym jechali.
Dwóch mężczyzn kradnących motocykl około godziny 4 nad ranem zauważył jeden z mieszkańców Lubina i zadzwonił na policję.
Mimo że zgłaszający powiedział, że złodzieje odjechali busem, a tak naprawdę chodziło o auto osobowe, policjanci nie mieli problemu z rozpoznaniem sprawców kradzieży. Z bagażnika samochodu osobowego wystawało bowiem przednie koło skradzionego motocykla.
– Po zatrzymaniu, kierowca i jego pasażer co chwilę zmieniali wersję wydarzeń, tłumacząc, że motocykl po prostu kupili. Nie potrafili jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie mają do niego kluczyków – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Szybko potwierdzono, że to skradziony jednoślad. Pojazd wrócił już do właściciela. Zaś 32-letni kierowca i jego 24-letni kolega, mieszkańcy powiatu górowskiego, trafili do policyjnej celi.
– Podczas przesłuchania przyznali się do kradzieży motocykla. Za ten czyn może im grozić nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – dodaje rzecznik lubińskiej policji.