Bartosz Zynek, to młody i utalentowany piłkarz, który z tygodnia na tydzień coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że jego droga życiowa ma opierać się na sporcie. Jego umiejętności są bowiem doceniane nie tylko wśród rodaków, ale także na Wyspach Brytyjskich.
Bartosz jest synem Wojciecha Zynka, niegdyś zawodnika Zagłębia Lubin, który w 1999 roku wyjechał do Anglii. Tam poznał swoją przyszłą żonę, a po trzech latach pobytu na Wyspach Brytyjskich, już w Polsce, na świat przyszedł Bartek. Szkołę podstawową młody Zynek rozpoczął jednak za granicą. To tam dzięki jego tacie nabierał zamiłowania do piłki nożnej. Kiedy Bartek miał 7 lat, wrócił z mamą do Polski. Wtedy wstąpił w szeregi SCS Amico Lubin i pod bacznym okiem Waldemara Brockiego rozwijał swój talent. – Zawsze mieliśmy z trenerami taki układ, że jeśli wracamy do Polski, to nasz syn będzie mógł ćwiczyć w Amico. W dalszym ciągu mógł więc się rozwijać piłkarsko, nie mając za dużej przerwy – przyznał Wojciech Zynek.
Na Wyspach Brytyjskich Bartek dostał się do zespołu FC Juel, w którym trenuje po dziś dzień. Kiedy młody lubinianin miał 11 lat, nadarzyła się dla niego wspaniała okazja. Został powołany do kadry Polski, która była złożona z naszych rodaków mieszkających w Anglii. Biało-czerwoni mieli zagrać przeciwko Wyspiarzom, z okazji 40-lecia słynnego remisu na Wembley. Trenerem kadry U-12 był Radosław Kałużny, a gościem honorowym został strzelec historycznej bramki, Jan Domarski. Polska wygrała z Anglią 16:1, a trzy gole zdobył Bartosz Zynek. Spotkanie obserwował skaut Chelsea London, który ściągnął lubinianina do Niebieskich. – Bartek ma wielką szansę zagościć na stałe w Akademii Chelsea. Dodatkowo otrzymał nowe propozycje, między innymi z Southampton FC, Quenns Park Rangers, Brentford czy Norwich City – puentuje tato Bartka.
Sam zawodnik bardzo cieszy się, że jego kariera tak szybko się rozwija. Jak przyznał nam Bartek, piłka nożna, to jego droga życiowa. – Kocham ten sport na całego! W mojej rodzinie sport zawsze był ważny. W Anglii mogę rozwijać się z dnia na dzień. Mam taką szansę. W Chelsea pracują wspaniali trenerzy. Sporo można się od nich nauczyć. Sam coś o tym wiem. Nawet zawodnik średniej klasy, po szkoleniu w Niebieskich wychodzi jako znakomity gracz – przyznaje Bartosz Zynek.
My ze swojej strony życzymy młodemu zawodnikowi powodzenia w dalszej karierze i spełnienia piłkarskich marzeń!