LUBIN. Gwałtowny spadek temperatur spowodował wzmożone patrole straży miejskiej i pracowników MOPS-u. Funkcjonariusze objeżdżają te miejsca, gdzie zazwyczaj przebywają bezdomni, proponując im pobyt w ośrodku w Żukowicach. Jedna osoba zamarzła już w minioną sobotę, dlatego od listopada rusza też ogrzewalnia prowadzona przez Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta. Jak informuje straż miejska, na dziś w mieście znajduje się około 40 bezdomnych.
Opuszczone budynki, ogrodowe altany, dworzec PKP oraz piwnice – to miejsca, gdzie najczęściej przebywają bezdomni. Kilka razy w tygodniu, szczególnie w godzinach porannych, straż miejska i pracownicy MOPS-u patrolują te miejsca. – Wczoraj bezdomny mężczyzna został przewieziony do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żukowicach. – informuje komendant straży miejskiej, Robert Kotulski.
W listopadzie ruszy też ogrzewalnia prowadzona przez Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta przy kościele św. Wojciecha przy ulicy Budowniczych LGOM, która będzie działać w nocy, a dokładnie od godziny 20 do 8 rano.
– W ciągu dnia natomiast bezdomni będą mogli się ogrzać w budynkach należących do zboru zielonoświątkowego przy ulicy Leśnej – zapewnia Kotulski. – W tym okresie istotne dla nas są również zgłoszenia od mieszkańców, którzy widzą marznących bezdomnych – dodaje komendant.
