Podopieczni Pawła Szabelskiego musieli dziś uznać wyższość rywala i po pięciu zaciętych setach przegrali 2:3 z Camperem Wyszków.
W pierwszym secie lubinianie przegrali 28:30. Drugi pojedynek ułożył się już bardziej po myśli gospodarzy, którzy zanotowali pozytywny rezultat, 26:24. W trzecim secie ponownie do głosu doszli zawodnicy Jana Sucha, którzy wygrali 25:21. Czwartą partię na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, 25:21. O tym kto wygra mecz zadecydować miał tie-break. W tym lepsi okazali się przyjezdni. Lubin przegrał 11:15 i cały mecz 2:3.
– Spotkanie swoich kibiców, to był może jedyny plus tego meczu. Mieliśmy możliwość, przedstawienia się własnej publiczności. Wynik nie był najlepszy. Zdobyliśmy jeden punkt. Rywal podniósł wysoko poprzeczkę. Podziękujmy kibicom za doping, a w następnym meczu udowodnimy swoją postawą, że warto przyjść i nam kibicować – przyznał Paweł Szabelski, szkoleniowiec KS Cuprum Mundo Lubin.