Wystarczy przebiec kilometr

78

Dystans nie jest wymagający, dzięki temu każdy będzie mógł się sprawdzić. Dla dorosłych – 1 km, dla maluchów – jedynie 100 metrów. W tym biegu nie liczy się jednak odległość, a cel. A ten jest szczytny – zbiórka pieniędzy na operację chorej lubinianki Julii Nieckarz.

Pasjonaci biegania zapraszają na bieg charytatywny, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę, 7 października. – Nie musisz mieć wspaniałej kondycji, ani być wyśmienitym sportowcem, do przebiegnięcia będzie bowiem tylko jeden kilometr – zachęca Anna Niedźwiedzka z Biegającej Kasty Miedziowego Miasta, organizującej akcję.

Aby wziąć udział w biegu, należy zapłacić wpisowe, minimum 20 zł. Wpisowe obowiązuje tylko osoby dorosłe, dzieciaki biorą udział za darmo. Zgłoszenia w niedzielę w biurze zawodów, od godziny 9 do 11.

Bieg odbędzie się na stadionie RCS w Lubinie. Oprócz sportowej rywalizacji – pokaz gry w rugby, nauka pierwszej pomocy, rozgrzewka pod okiem profesjonalnych trenerów.

Charytatywna impreza organizowana jest dla małej, niespełna trzyletniej Julii Nieckarz, o której pisaliśmy m.in. TUTAJ. W nóżkach lubinianki brakuje niektórych kości. Lekarze w Polsce rozłożyli ręce, jedyną szansą jest operacja na Florydzie. Tamtejsza Paley Institute to jedyna na świecie klinika, która daje gwarancję wyleczenia. Niestety koszty leczenia w niej są ogromne – rodzice potrzebują około miliona złotych. Jak często w takich przypadkach – czas nagli. Im cięższe dziecko – tym większa deformacja. Rodzice uruchomili zbiórkę w Internecie, gdzie cały czas można wpłacać pieniądze.

– Julia w tej chwili czuje się dobrze. Jest dzielną dziewczynką, ale gdy rusza się za dużo, w nocy mocno cierpi – opowiada mama dziewczynki, Paulina Nieckarz.

Pomóc będzie można w różnoraki sposób – nie tylko biegnąc. – Będziemy licytować wiele przedmiotów. Choćby koszulki piłkarzy (ręcznych, nożnych i siatkarzy z podpisami), vouchery na zabiegi w SPA i weekendowe wyjazdy w góry, ale i przedmioty codziennego użytku – bransoletki z kamieni naturalnych, zegarki, wiertarki – wylicza Anna Niedźwiedzka. – Mamy też miody, sery, naturalne przetwory, maskotki. Także każdy, i panie i panowie i dzieci, znajdą przedmiot dla siebie – dodaje.

Pieniądze będzie można wrzucać także do puszek. – W tle całej biegowej imprezy będzie odbywał się mały festyn. Kiermasz, domowe ciasto, ciepła zupa – zaprasza mama dziewczynki.

W pomoc Julii angażuje się cała rodzina i przyjaciele. Dla każdego uczestnika przewidziano dyplom i medal, ale nie byle jaki, tylko niepowtarzalny – wykonany przez koleżanki i kolegów Julii.

Szczegóły na plakacie oraz w wydarzeniu na Facebooku. Start imprezy o godzinie 11.

Fot. archiwum prywatne


POWIĄZANE ARTYKUŁY