Wysokie zwycięstwo 6:3 zanotowali podopieczni Grzegorza Jacha w pojedynku z Prochowiczanką Prochowice. Na stadionie RCS Fortuna/Amico Lubin spisywała się na medal w ofensywie, często oddając silne strzały w światło bramki.
Młodzi piłkarze z rocznika 2004-2005 postawili swoim rywalom z Prochowic ciężkie warunki. Lubinianie byli bardzo skuteczni. Co prawda w 1. minucie Filip Karczewski z Prochowic otworzył wynik pojedynku, ale Amico bardzo szybko szukało okazji do remisu. Znalazło ją w 9. minucie, gdzie na 1:1 bramkę zdobył Kamil Nowacki, a dwie minuty później Paweł Kozioł dał żółto-niebieskim prowadzenie 2:1.
Cyryl Zomerfeld z Prochowiczanki doprowadził do stanu 2:2. Ponownie gra się wyrównała. Dopiero od 20. minuty Amico było stroną przeważającą, które zepchnęło rywala na własne pole karne. Huber Mikłasz w 29. minucie pojedynku strzelił bramkę na 3:2 dla Amico, a w 40. minucie na 4:2 podwyższył Michał Engel. Rywale zdołali jeszcze raz pokonać bramkarza gospodarzy i do przerwy było 4:3 dla SCS.
Kropkę nad postawili Kamil Nowacki i Paweł Masztalerz, którzy dali Fortunie/Amico Lubin dwa gole i wynik 6:3, który już nie uległ zmianie. W zaległej 9. kolejce Ligi Młodzików Gr. II, lubinianie zainkasowali pewne 3 punkty.
– Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do dobrego zespołu. Liczyliśmy na zwycięstwo, ale się nie udało. Wiadomo, pewne rzeczy mogły wyglądać inaczej, ale generalnie jestem z chłopców zadowolony – mówi Maciej Gitecki, trener Prochowiczanki Prochowice. – Wynik cieszy. Jest to kolejna wygrana z jednym w tej rundzie remisem. W pojedynku szanse gry miało kilku nowych chłopaków. Z przodu zagraliśmy nieźle wraz ze skutecznością. Wiadomo, wynik odzwierciedlał grę – puentuje Grzegorz Jach, szkoleniowiec Fortuny/Amico Lubin.
Liga OZPN Młodzików Grupa 2:
SCS Amico Lubin 6:3 (4:3) Prochowiczanka Prochowice
Bramki: 1’ Filip Karczewski (0:1), 9’ Kamil Nowacki (1:1), 11’ Paweł Kozioł (2:1), 15’ Cyryl Zomerfeld (2:2), 29’ Hubert Mikłasz (3:2), 40’ Michał Engel (4:2), 42’ Damian Polański (4:3), 48’ Kamil Nowacki (5:3), 58’ Paweł Masztalerz (6:3).
Fot. Mariusz Babicz
