Wysoka lokata Mieszka Fortuńskiego w Premier League

112

Lubinianin Mieszko Fortuński ma za sobą kolejny duży turniej organizowany przez Matchroom Pool, a mianowicie Premier League Pool. Nasz reprezentant jak za każdym razem spisał się w nim na medal i pokazał prawdziwą polską siłę bilarda.

W turnieju udział brało 16 zawodników ze światowej czołówki bilarda. Mieszko Fortuński po wielu zaciętych pojedynkach, jak ten z Oliverem Szolnokim czy Maxem Lechnerem, a także niekiedy pewnych zwycięstwach jak w meczu z Alexanderem Kazakisem, gdzie lubinianin popisał się choćby trikiem przeskoku bili, wyprowadzając wynik na 2:2, a w konsekwencji wygrywając 5:2.

– Zaproszenie do grona szesnastu zawodników było dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Niestety mój start nie rozpoczął się po mojej myśli, może to kwestia zmęczenia i aklimatyzacji po przylocie z USA do Londynu. Po pierwszych dwóch dniach mój bilans meczów wynosił już 0:5. Wiedziałem, że aby awansować do stage 2 musiałem zrobić bardzo dobry wynik w kolejnych dziesięciu meczach. Nie był to dla mnie łatwy moment, ale powiedziałem sobie, że się nie poddam, będę walczył do końca, po to tutaj jestem. Od trzeciego dnia rozgrywek zaliczyłem 3 bardzo ciężkie zwycięstwa na 3 rozegrane mecze, zwycięstwa z Davidem Alkaide, Shane Van Boening i Eklent KaCi przywróciło mi wiarę w powrót do gry. Dzień czwarty trochę pechowy, zakończyłem bilansem 1 wygrany mecz na 3. W ostatni dzień rozgrywek przed stage 2 zostały mi 4 pojedynki do rozegrania, losy ważyły się do ostatniego meczu, ostatniej partii, przechyliłem jednak szale zwycięstwa na swoją stronę i bilansem 3 wygrane jedna porażka udało mi się awansować do najlepszej dziesiątki na 9 pozycji! Jestem zadowolony, że udało mi się podnieść i wrócić do turnieju w wielkim stylu. Mam nadzieję, że moją determinację i dobrą grę zauważyli i na tym turnieju decydenci z Matchroomu i pojawię się także w kręgu ich zainteresowań na World Pool Masters na Giblartarze. Na to liczę. Myśle, że moja kariera wkracza w najważniejszy etap w moim życiu, a takie turnieje pozwalają zdobywać kolejne wielkie doświadczenia, które mam nadzieje, że będą rzutowały na dalszy rozwój i sięgniecie po upragniony tytuł mistrza świata – podkreśla Mieszko Fortuński.

Pula nagród w imprezie wynosiła 100.000 dolarów z czego na zwycięzcę czekało 20.000 dolarów. Przed lubinianinem występ na mistrzostwach Starego Kontynentu, gdzie z kadrą Polski uda się na Słowenię.


POWIĄZANE ARTYKUŁY