Wyruszą z Rynku w marszu wolności

2443

To refleksja nad tym co za nami, ale też przed tym, co czeka nas jesienią – lubińscy przedsiębiorcy, działacze, zwyczajni mieszkańcy 24 lipca w południe spotykają się w Rynku, by wyruszyć w marszu wolności. – Chcemy też odczarować mit, że jesteśmy foliarzami czy antyszczepionkowcami. Nic z tych rzeczy, jesteśmy po prostu przeciwko segregacji ludzi i chcemy to wyrazić – podkreśla Joanna Rychlewicz, właścicielka restauracji DolceVita w Lubinie.

Tego dnia i o tej samej godzinie podobne marsze organizowane są w stu miastach na całym świecie. W Polsce będzie to Lubin i Warszawa.

– Będzie to ogólnoświatowy protest przeciwko wszelkim obostrzeniom. Sprzeciwiamy się blokowaniu gospodarki, zamykaniu firm i przedsiębiorstw, segregacji politycznej i sanitarnej. Jednocześnie żądamy równouprawnienia na każdej płaszczyźnie, bo wszyscy jesteśmy równi – wylicza Krzysztof Komarnicki, inicjator powstania w naszym mieście grupy Stop Covid Lubin. 

Uczestnicy marszu w południe wyruszą z Rynku, dalej w stronę ulicy Kopernika, obok sądu, dalej Paderewskiego, Kościuszki, M. Skłodowskiej-Curie, Niepodległości, koło Muzy i znów do Rynku. – To taka sama trasa, jak podczas ubiegłorocznego protestu, kiedy sprzeciwialiśmy się obowiązkowi zasłaniania nosa i ust – przypomina Krzysztof Komornicki.

– 24 lipca ludzie z całego świata staną ramię w ramię o wolność i prawa człowieka. Liczymy na dużą frekwencję, bo im mniej osób w sposób bezpośredni demonstruje swój resentyment, tym większe naciski i ograniczenie naszych praw – dodaje Joanna Rychlewicz, jednocześnie zachęcając lubinian do udziału w marszu.

Więcej na temat wydarzenia można znaleźć TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY