40 zajęcy wypuści w przyszłym tygodniu pod Lubinem koło łowieckie Górnik. To nie jest pierwsza taka akcja przeprowadzana przez tutejszych myśliwych.
– To druga edycja akcji ratującej ginącą populację zajęcy. Pierwszą przeprowadziliśmy dwa lata temu, kiedy to, za pieniądze pozyskane z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Polskiej Miedzi oraz za środki własne, kupiliśmy i wypuściliśmy 67 zajęcy – mówi Marian Szkurat z koła łowieckiego Górnik.
Tym razem zakup zajęcy, 20 samców i 20 samiczek, sfinansował powiat lubiński. Podobnie jak dwa lata temu zwierzęta sprowadzone zostaną aż ze Słowacji. – Chcieliśmy przemieszać genetycznie i wzmocnić nasze zające – dodaje łowczy Szkurat. – Po dwóch latach zauważyliśmy, że pojawiają się już młode zające od par, które wypuściliśmy. Teraz, po wypuszczeniu tych 40 zajęcy będzie ich ponad 100. Po kolejnych dwóch latach zobaczymy, jak będą się zachowywać – mówi.
Od kilkunastu lat członkowie koła łowieckiego górnik nie polują na zające, a jedynie odtwarzają ich populację. I na pewno nie będą na nie polować w ciągu najbliższych dziesięciu lat, ponieważ taką podjęli wcześniej decyzję.
Koło łowickie Górnik dzierżawi około 4 tysiące hektarów ziemi w okolicach Lubina. Większość, bo 3 tysiące hektarów stanowią pola, reszta to lasy.
Oprócz zajęcy myśliwi systematycznie wypuszczają również bażanty. Co roku kupują ich około 150 i wypuszczają na wiosnę, żeby miały czas się zaaklimatyzować. W przyszłości chcieliby także zdobyć fundusze na zakup kuropatw.