Przeszli ponad 208 kilometrów wzdłuż granicy Polski, do pokonania zostało im jeszcze około 3,8 tys. kilometrów. Lubinianie ze Stowarzyszenia Turystyki Pieszej „Wędrowiec” właśnie zakończyli pierwszy etap swojego rajdu dookoła kraju.
Choć w wyprawie miało wziąć udział 16 osób, choroby i brak urlopów pokrzyżowały niektórym plany i ostatecznie w podróż wyruszyło 12 śmiałków. Lubinianie wrócili ze swej siedmiodniowej eskapady w ostatni piątek o godzinie 23.
– Zaczęliśmy przy latarni na Helu. Później szliśmy brzegiem morza. W Juracie musieliśmy ominąć rezydencję prezydenta. Przed Władysławowem i Rewą napotkaliśmy bagna, które również musieliśmy omijać. Okolice Gdyni to znowu kamieniste i wąskie plaże, gdzie przedzieraliśmy się przez kolczaste krzaki – wylicza Jan Doleziński ze Stowarzyszenia „Wędrowiec”.
To nie wszystkie jednak niedogodności na jakie napotkali globtroterzy z Lubina. Na drodze stanęła im jeszcze między innymi baza wojskowa. Później było trudniej. Okazało się bowiem, że prom, którym mieli się przeprawić, kursuje jedynie w sezonie wiosenno-letnim. Ale ostatecznie udało się pokonać wszystkie przeciwności. Mierzeją Wiślaną lubinianie doszli do granicy z Rosją.
– Tam w miejscowości Piaski zaatakowały nas dzikie świnie. Żebrały o jedzenie. Były w tym tak agresywne, że chwytały nas nawet za kurtki – relacjonuje Doleziński.
Od Starej Pasłęki wędrowcom towarzyszyli dwaj pracownicy służby granicznej z psem. Doszli oni z nimi aż do przejścia granicznego w Grzechotkach. Tam też lubinianie zakończyli pierwszy etap swojej podróży dookoła Polski. W to miejsce wędrowcy wrócą w marcu przyszłego roku, by rozpocząć kolejny etap wyprawy.
– Pogranicznicy, którzy teraz z nami wędrowali, obiecali, że wyruszą też w kolejny etap – dodaje Doleziński.
W sumie lubinianom pozostało jeszcze do pokonania około 3,8 tys. kilometrów. Obliczyli, że przejście Polski wzdłuż jej granic zajmie im około 150 dni. Chcą to zrobić siedmiodniowymi etapami. W sumie zrealizowanie ich marzenia potrwa od 5 do 7 lat.
Nikt w Polsce nie organizował przed nimi takiego grupowego przejścia pieszo kraju wzdłuż granic. Ich projekt jest pierwszy.
MRT