Minął drugi miesiąc odkąd funkcjonuje program Rodzina 500+ i większość uprawnionych do tego lubinian złożyła już wnioski o świadczenie. – Złożono w sumie 3843 wnioski, a wysokość wypłaconych do tej pory świadczeń wynosi prawie 3 mln zł – mówi Stanisława Lewandowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubinie.
Jeszcze zanim program ruszył, szacowano, że do lubińskiego MOPS-u powinno wpłynąć około 4 tysiące wniosków i obejmie on w przybliżeniu 8 tysięcy dzieci. Już w pierwszym miesiącu funkcjonowania programu, w Lubinie złożono większość, bo 80 procent przewidywanych wniosków. Maj nie był już tak oblegany, jak kwiecień. Zazwyczaj lubinianie wybierali kontakt osobisty i przynosili swoje podanie do MOPS-u.
– Do tej pory 2558 wniosków złożono osobiście oraz 1285 drogą elektroniczną – informuje dyrektor Lewandowska. – Wydaliśmy 2488 decyzji przyznających to świadczenie wychowawcze, w tym 835 na pierwsze i kolejne dziecko w rodzinie – to wnioski wymagające analizy sytuacji dochodowej – oraz 1653 na drugie i kolejne dziecko w rodzinie – dodaje.
Lubiński MOPS w ramach 500+ wypłacił już 2.947.478,20 zł. I choć niektóre gminy, jak na przykład Wadowice, miały problemy z wypłatą, bo nie otrzymywały odpowiednich środków, to w Lubinie wszystko przebiega bez żadnych zakłóceń i jak informują przedstawiciele ośrodka pomocy, województwo przekazuje pieniądze na bieżąco.
Pracownicy MOPS-u mogą sprawdzać, czy środki z 500+ nie są marnotrawione przez rodziców, jednak takiej potrzeby dotychczas nie było.
– Dotychczas do tutejszego ośrodka nie wpływały informacje o marnotrawieniu przyznanych świadczeń wychowawczych – mówi dyrektor MOPS.
Natomiast w innych częściach Polski, jak poinformował ostatnio TVN24, do ośrodków pomocy społecznej spływa coraz więcej donosów w sprawie źle wydawanych pieniędzy z 500+. Jak mówią pracownicy socjalni, z którymi rozmawiali dziennikarze, większość takich informacji okazuje się nieprawdziwa. Wygląda więc na to, że to zazwyczaj sąsiedzkie porachunki czy rodzaj zemsty.
Fot. Pixabay