KRAJ. Jedenastu pielgrzymów nie dojdzie do Częstochowy. Na Opolszczyźnie kierowca skody fabia wjechał w tył grupy pątników. – To zdarzenie nie dotyczy legnickiej pielgrzymki – uspokaja ks. Tomasz Hęś z parafii św. Barbary w Lubinie.
Lubinianie, którzy podążają na Jasną Górę, są bezpieczni. – Ranni to mieszkańcy województwa opolskiego. Pielgrzymi wyszli z Góry św. Anny – informuje ks. Tomasz Hęś. – Odmawiamy różaniec za szybki powrót do zdrowia tych ludzi. O godzinie 11.00 odprawiona będzie również liturgia – dodaje duchowny. – Jest nam bardzo przykro, że coś takiego miało miejsce – mówi ze smutkiem. – Łączymy się w bólu i modlitwie z poszkodowanymi – dodaje ks. Tomasz Hęś.
Przed pątnikami z Lubina jeszcze sto kilometrów. – Jesteśmy przed miejscowością Grabczok, w województwie opolskim – informuje Adam, 27-letni mieszkaniec Lubina. – Przez ostatnie dni dokuczał nam deszcz, jednak teraz pogoda się diametralnie zmieniła i wreszcie świeci słońce – dodaje mężczyzna. – Pierwsze kryzysy już dawno za nami. Mamy nadzieję, że w komplecie dojdziemy do Częstochowy – kończy lubinianin.