KGHM. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło dziś rano w kopani Polkowice-Sieroszowice. Zginął 54-letni górnik instruktor strzałowy, którego przysypały odłamki skalne. Przyczyny i okoliczności wypadku zbada specjalnie powołana komisja.
Do zdarzenia doszło dziś po godzinie 10.00 rano na SG w rejonie GG 6. – Podczas ładowania otworów strzałowych górnik został przysypany samoistnie odpadającymi odłamkami skalnymi – tłumaczy Bogdan Godlewski z biura prasowego KGHM. – Mężczyzna został uwolniony przez współpracowników, którzy błyskawicznie podjęli akcję reanimacyjną – dodaje.
Natychmiast na miejscu pojawił się też lekarz z sanitariuszami. – Niestety, prowadzona reanimacja nie przyniosła rezultatów. O godzinie 10.59 lekarz stwierdził zgon – dodaje Godlewski.
Zmarły górnik od 35 lat pracował w kopalni ZG Polkowice-Sieroszowice. Pozostawił żonę i dwoje dorosłych dzieci.
Zarząd KGHM składa najszczersze wyrazy głębokiego żalu i współczucia rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom zmarłego pracownika.