Autokar wiozący dzieci z Lubina na wycieczkę do Szklarskiej Poręby miał dziś wypadek. Pojazd czołowo zderzył się z jadącym z przeciwka daewoo tico. Na szczęście ani uczniowie lubińskiej podstawówki, ani ich opiekunowie nie odnieśli żadnych obrażeń. Poważnie ranny został natomiast kierowca osobówki.
Jak ustaliliśmy, na wycieczkę jechały dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Lubinie. Jest to grupa 27 uczniów klas czwartych wraz z czterema opiekunami. – To jednodniowa wycieczka. Dzieci jeszcze dziś, około godziny osiemnastej, wrócą do domów – informuje dyrektor placówki Bożena Małek, która dodaje, że wszyscy podopieczni zdecydowali się na dalszą podróż. Nikt nie chciał wracać do Lubina.
Do wypadku doszło około godziny 11.30 na drodze krajowej nr 3 na wysokości Piechowic, niedaleko Jeleniej Góry. – Sprawcą wypadku był prawdopodobnie kierujący daewoo tico, 75-letni mieszkaniec Szklarskiej Poręby – relacjonuje nadkomisarz Bogumił Kotowski z jeleniogórskiej policji. – Mężczyzna wykonywał manewr wyprzedzania i prawdopodobnie źle ocenił swoje możliwości i wtedy zderzył się z jadącym z naprzeciwka autokarem z dziećmi z Lubina – dodaje policjant.
Podstawiono nowy autobus, którym dzieci szczęśliwie dojechały do Szklarskiej Poręby. – Jak tylko otrzymaliśmy informację o wypadku, natychmiast wysłaliśmy drugi autokar do Piechowic – mówi Kazimierz Ziółkowski, prezes lubińskiego PKS-u. – Jesteśmy w stałym kontakcie z kierowcą. Podobnie jak dzieciom, które wiózł, jemu również nic się nie stało. O samym wypadku mówił tylko tyle, że ten drugi kierowca chciał wymusić pierwszeństwo.
Uszkodzony autobus wkrótce wróci do Lubina. – Przyjedzie sam. Nie jest na tyle mocno uszkodzony, że trzeba by go holować – dodaje szef lubińskiego przewoźnika.