Wygrana z Brazylią. Bramki Miedziowych

171

Reprezentacja Polski kobiet wygrała z Brazylią (26:22) w ramach towarzyskiego spotkania w Pile. Emocjonujące spotkanie w Hali Sportowo-Widowiskowej MOSiR oglądał z trybun komplet publiczności. Bramki dla obu reprezentacji rzucały zawodniczki KGHM MKS Zagłębia Lubin.

Spotkanie z reprezentacją Brazylii było dla Biało-Czerwonych zwieńczeniem dwutygodniowego zgrupowania, podczas którego nasze reprezentantki dwukrotnie pokonały Kosowo i zakwalifikowały się do turnieju EHF EURO 2024. Następnie nasze kadrowiczki przeniosły się do Wałcza, gdzie odbyły serię testów sprawnościowych, a następnie przygotowywały się do towarzyskiego starcia z mistrzyniami świata z 2013 roku.

W niedzielę selekcjoner Arne Senstad, który przedłużył umowę ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce do końca stycznia 2025 roku, posłał do boju 16-osobowy skład. 50. mecz z orzełkiem na koszulce rozegrać miała Daria Michalak, a przed szansą na pierwszą bramkę w biało-czerwonych barwach stanęła natomiast Daria Przywara. Miłym akcentem przed pierwszym gwizdkiem było także uhonorowanie 100. występu w reprezentacji Brazylii przez kapitan Patricię Matieli, która otrzymała pamiątkową koszulkę.

W pierwszych minutach spotkania żadna z drużyn nie mogła znaleźć drogi do bramki przeciwniczek. Dość powiedzieć, że pierwsze trafienie padło dopiero w 4. minucie, kiedy wynik otworzyła Tamires Araujo. To właśnie Brazylijki zdecydowanie lepiej rozpoczęły mecz, prowadząc 3:0 po 5. minutach. W tym momencie licznik po polskiej stronie napoczęła Paulina Uścinowicz.

Biało-Czerwone straty poniesione na początku meczu odrobiły jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa. Nasze zawodniczki uszczelniły defensywę, a na 4:4 po wbiegu na pozycję obrotowej trafiła Daria Michalak. Co więcej, kilka chwil później po raz pierwszy to nasze zawodniczki wyszły na prowadzenie! Indywidualną akcją popisała się Aleksandra Tomczyk (7:6), a wynik momentalnie podwyższyła Monika Kobylińska (8:6, 20. min.).

Przewaga Polek nie trwała jednak zbyt długo, bo kolejne dwa gole należały do Brazylijek, które wyrównały stan gry (8:8). Na lepszy okres przyjezdnych Biało-Czerwone zareagowały jednak w najlepszy możliwy sposób, czyli odpowiedziały serią trzech bramek i odbudowały zaliczkę z nawiązką, gdy w 25. munucie kontratak skutecznie wykończyła Dagmara Nocuń (11:8). Do końca pierwszej partii nasze zawodniczki utrzymały trzy “oczka” na plusie (12:9).

Po powrocie do gry zdeterminowane Brazylijki podwyższyły tempo gry, dzięki czemu w ciągu pięciu minut doprowadziły do bramki kontaktowej (12:13). Przyjezdne miały także kilka okazji na wyrównanie wyniku, jednak za każdym razem świetne interwencje w polskiej bramce notowała Adrianna Płaczek. Dzięki naszej bramkarce Polki nie tylko odparły atak rywalek, ale powróciły też na kilkubramkowe prowadzenie. Kwadrans przed końcem meczu Biało-Czerwone wciąż miały trzy gole przewagi (17:14). Podobnie, gdy wybiła 50. minuta (19:16).

W decydującym fragmencie nasze zawodniczki dalej konsekwentnie utrzymywały zaliczkę. Wciąż skutecznie broniła Płaczek, w ataku Biało-Czerwone kolektywnie dbały o zaliczanie kolejnych trafień na polskie konto. Ostatecznie nasze reprezentantki zwyciężyły wynikiem 26:22. Tytułem MVP meczu wyróżniono najskuteczniejszą zawodniczkę spotkania, czyli Magdę Balsam.

Polska – Brazylia 26:22 (12:9)

Polska: Płaczek, Zima – Olek 3, Galińska 2, Kobylińska 3, Balsam 7, Matuszczyk 2, Górna, Tomczyk 2, Rosiak 3, Przywara, Urbańska, Nosek, Michalak 2, Uścinowicz 1, Nocuń 1.

Brazylia: Moreschi, Arenhart – Fernandes 3, T. Araujo 4, Quintino 2, Bolzan, L. Araujo 1, Cardoso, Vieira, Guarieiro 3, Rodrigues, Bitolo 5, Santos, Arounian 1, Lopes, Matieli 2, Arruda, Costa 1.

Fot. ZPRP


POWIĄZANE ARTYKUŁY