Wyciął z lasu prawie 200 drzew

4332

Jak gdyby nigdy nic, jeździł do lasu i wycinał kolejne olchy. Wpadł na gorącym uczynku, policjanci wraz ze strażą leśną zatrzymali go, kiedy wyjeżdżał z lasu z załadowaną przyczepą… Okazało się, że 41-letni mieszkaniec powiatu polkowickiego wyciął prawie 200 drzew, straty oszacowano na 65 tys. zł.

Policjanci z Komisariatu Policji w Rudnej już od jakiegoś czasu pracowali nad sprawą dotyczącą kradzieży drewna na szkodę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Legnicy.

– Jak wynikało ze zgłoszenia, sprawca wycinał olchę. W sumie, w trakcie czynności ustalono, że jego łupem padło około 200 drzew. Straty zostały wycenione na kwotę ponad 65 tysięcy złotych – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

W ramach pracy operacyjnej mundurowi z Rudnej wspólnie z przedstawicielami straży leśnej wpadli na trop podejrzanego o to przestępstwo mężczyznę. Został zatrzymany na gorącym uczynku, kiedy wywoził z lasu pocięte już drewno.

– Okazał się nim 41–letni mieszkaniec powiatu polkowickiego. Mężczyzna nie miał dokumentów, które mogłyby poświadczyć o jego kupnie czy zezwoleniu zarządcy kompleksu na wyrąb drzewa. Jak się okazało, to była tylko część skradzionej olchy. Podejrzany większą część swojego łupu sprzedał innym osobom na opał – dodaje asp. sztab. Serafin.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Pamiętajmy, że leżące w lesie drewno nie może zostać zabrane bez odpowiedniej zgody wydanej przez zarządcę kompleksu. Las i każdy jego element jest dobrem społecznym i stanowi majątek Skarbu Państwa lub własność prywatną. Za wycięcie drzewa w lesie bez pisemnego zezwolenia odpowiemy jak za kradzież mienia, za co w przypadku przestępstwa grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY