53-latka wybrała się na grzyby, ale na swojej drodze spotkała lochę z młodymi dzikami, w dodatku się zgubiła. W obawie o swoje życie, zadzwoniła na policję.
Był środek dnia, gdy do dyżurnego lubińskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o kobiecie, która zabłądziła w lesie.
– Funkcjonariusze nawiązali kontakt telefoniczny z 53-latką, która była bardzo przestraszona i roztrzęsiona. Oświadczyła, że całkowicie straciła orientację, nie wie gdzie się znajduje, a dodatkowo boi się wyjść zza drzewa i głośno zachowywać, bo w jej pobliżu znajdują się dziki – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Dzielnicowi wypytali lubiniankę, w jakim miejscu weszła do lasu, ile w nim przebywała i poprosiła, by opisała miejsce, gdzie się znajduje.
– Policjanci udali się w wytypowany rejon i rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze, używając sygnałów dźwiękowych radiowozu, odstraszyli zwierzęta, a także pomogli kobiecie bezpiecznie wrócić do domu – dodaje aspirant sztabowy Serafin.
53-latka była zmęczona i roztrzęsiona, ale nic poważniejszego jej się nie stało. Nie potrzebowała więc pomocy medycznej. Kobieta uzyskała szybko pomoc dzięki temu, że zabrała ze sobą telefon. Policjanci przypominają:
– jeżeli masz słabą orientację w terenie lub nie znasz lasu, nie wybieraj się tam sam,
– nie oddalaj się od osób, z którymi wybrałeś się na grzyby, pozostań z nimi w kontakcie wzrokowym,
– aby być widoczny, możesz założyć odzież w jaskrawych barwach lub z elementami odblaskowymi,
– nie wybieraj się do lasu po zmierzchu, informuj rodzinę, kiedy zamierzasz wrócić i dokąd się udajesz,
– nie pozwól, aby dzieci lub osoby starsze same wybrały się do lasu,
– zabierz ze sobą telefon komórkowy z naładowaną baterią.
– Jeżeli my lub nasi bliscy zabłądzili w lesie, natychmiast zaalarmujmy policję! Liczy się czas, po zmroku trudniej prowadzić poszukiwania. Osoba, która zagubiła się w lesie powinna starać się dotrzeć do najbliższej drogi, to ułatwi poszukiwania – dodaje oficer prasowy lubińskiej policji.