Nie jest łatwo zainteresować uczniów polityką, ale wciąż próbują i to od ponad 10 lat. W Zespole Szkół nr 2 w Lubinie właśnie trwają prawybory w ramach ogólnopolskiej akcji „Młodzi Głosują”. Jej celem jest uświadomienie młodym ludziom jak wielki mają wpływ na zmiany w kraju.
Są karty wyborcze, jest oczywiście urna, komisja, mąż zaufania. W szkole wszędzie wiszą plakaty promocyjne i edukacyjne – słowem wybory, ale jednak trochę inne. Ostatecznie nie liczy się bowiem wynik, a sama procedura głosowania. O tym jak i gdzie głosować wielu uczniów odpowiada – że nie wie – wprost. Dzięki takim inicjatywom jak „Młodzi Głosują” sytuacja może się poprawić.
– W dzisiejszym systemie nauczania nie poświęca się wystarczająco uwagi kwestiom wyborczym. Młodzież nie ma rozeznania na temat władzy ustawodawczej czy wykonawczej, nie jest świadoma swoich praw, tego, jak prawidłowo wypełnić kartę. Dlatego podejmujemy inicjatywę z ramienia Centralnej Edukacji Obywatelskiej, stowarzyszenia, które dba o poszerzanie horyzontów młodych obywateli już po raz dziesiąty, jako jedyni w Lubinie – mówi Renata Zujewicz, koordynator projektu „Młodzi Głosują”.
Efekty są widoczne, bo młodzi ludzie do tematu wracają i żywo dyskutują nie tylko z rówieśnikami i nauczycielami, ale także poza szkołą, do wymiany poglądów ze znajomymi czy rodziną. A to już jest duży krok do przodu i pewnego rodzaju recepta na to, jak podchodzić do tematu, który często budzi bardzo skrajne emocje.
– Zawsze powtarzam, że to dla nich sprawdzian przed prawdziwymi wyborami. Mogą decydować i oczywiście ponosić odpowiedzialność za podjęcie decyzji. Ale mają prawo głosować – dodaje Zujewicz.
Dzisiaj, w symulowanych warunkach, uczniowie chętnie robią z niego użytek. – Dzięki akcji mam zupełnie inne podejście. Wiem, że narzekając nic nie zmienię, ale głosując już tak. Tylko wtedy mam wpływ na to jak będzie wyglądać także moja przyszłość – mówi Kamil Szmalenberg, uczeń ZS nr 2 w Lubinie.
– Z frekwencją bywa różnie. Cały czas chodzi o wybór, a nie przymus – sami musimy zdecydować. Ale do 13:45, czyli do samego końca głosowania spodziewamy się przynajmniej kilkunastu uczniów – opowiada Ewa Furtak, przewodnicząca prawyborczej komisji.
Wyniki trafią do Warszawy do siedziby Centrum Edukacji Obywatelskiej, ale ujawnione zostaną dopiero po właściwych wyborach, aby nie pojawiły się zarzuty o wpływ na głosowanie.