Trwają ostatnie przygotowania do otwarcia nowego stadionu w Lubinie. Już za kilka dni fanów futbolu czeka niezwykła gratka. Piłkarze Zagłębia zainaugurują sezon na murawie nowoczesnego obiektu sportowego. Wiadomo, że gospodarze klubu zaprosili na uroczystość wielu gości, jednak wśród nich – wbrew obietnicom – zabraknie osoby, dzięki której mieszkańcy mogą się cieszyć nową areną.
Kiedy Paweł Jeż obejmował prezesurę w Zagłębiu Lubin, obiecał, że w odpowiednim momencie podziękuje swemu poprzednikowi, Robertowi Pietryszynowi. Uroczystość otwarcia stadionu wydaje się być najlepszą ku temu okazją. – Nie dostałem zaproszenia, ale komentarz do tego faktu pozostawiam fanom Zagłębia Lubin – mówi były szef klubu.
Dzień po odwołaniu z funkcji Pietryszyna, Jeż na konferencji prasowej powiedział: – Wysoko oceniam działalność Roberta Pietryszyna. Przemawia za nim przede wszystkim zeszłoroczny sukces klubu, zdobycie tytułu mistrza Polski. Chcę zaprosić Roberta Pietryszyna na jedno z najbliższych spotkań ligowych i podziękować mu oficjalnie na płycie boiska za jego działalność.
Robert Pietryszyn, jako prezes Zagłębia Lubin, dokonał rzeczy, których dotąd nie udało się osiągnąć żadnemu z szefów klubu. To za jego kadencji, w sezonie 2006-2007, drużyna zdobyła mistrzostwo Polski oraz Superpuchar Ekstraklasy. Tygodnik „Piłka Nożna” przyznał Pietryszynowi prestiżowy tytuł „Najlepszego prezesa roku 2007”.
– Przekonanie ówczesnego zarządu KGHM do budowy nowego stadionu uważam za swój ogromny sukces – przyznaje Robert Pietryszyn, który dziś zajmuje się budową nowoczesnej areny dla łódzkiego Widzewa. – W tamtym czasie na temat klubu ukazało się dziesięć tysięcy informacji i to na niesportowych stronach! – dodaje.
Były menedżer Zagłębia żałuje jedynie, że nie udało mu się rozpocząć budowy bocznego boiska ze sztuczną nawierzchnią. – Mieli na nim trenować zawodnicy i drużyny młodzieżowe. Niestety, zdołałem jedynie kupić grunt od Interferii i z tego co wiem, inwestycja stanęła w martwym punkcie.
Zaproszenia na uroczyste otwarcie stadionu nie otrzymał także były prezes Polskiej Miedzi, Krzysztof Skóra, który podjął decyzję o budowie obiektu. – Szczerze mówiąc pominięcie mojego nazwiska na liście gości już mnie nie zaskoczyło – przyznaje. Zapomniano o mnie także podczas ostatnich uroczystości barbórkowych, a tym samym złamano wieloletnią tradycję, która uwzględniała zaproszenia dla byłych szefów KGHM – dodaje.
Krzysztof Skóra przypomina, że nowy stadion dla Lubina znalazł się w strategii kierowanego przez niego zarządu. To była jedna z tzw. społecznych funkcji strategii koncernu, który zdecydował się sfinansować jedną z najważniejszych inwestycji nie tylko w mieście, ale i kraju. Były prezes Polskiej Miedzi chciał, by Zagłębie – wzorem Ruchu Chorzów – trafiło na giełdę. Czy obecne kierownictwo klubu zrezygnowało z tych planów? Tego nie udało nam się ustalić.
Prezes Zagłębia Lubin, Paweł Jeż nie znalazł czasu na rozmowę. – Nie mamy jeszcze potwierdzeń, kto przybędzie z zaproszonych gości. Prezes zaprasza w przyszłym tygodniu, bo dopiero wtedy znane będą szczegóły – poinformowała osoba odbierająca telefony w klubowym sekretariacie.
Robert Pietryszyn zamierza przyjść na inaugurację stadionu. – Kupię bilet w kasie i pojawię się na meczu – deklaruje. Krzysztof Skóra jeszcze nie wie, czy postąpi podobnie. – Nie chcę, by moja obecność odebrana została za przejaw manifestacji – mówi były prezes KGHM.
Michał Jonacki
Mariola Samoticha
Komentarz
Niemal w tym samym czasie Lubinowi przybywają dwie areny – sportowa i handlowa. Otwarcie pierwszej z nich już w przyszłym tygodniu. Nowy obiekt to duma nie tylko mieszkańców, szefów klubu, ale przede wszystkim władz Polskiej Miedzi, które kiedyś podjęły decyzję o finansowaniu tego przedsięwzięcia. Uroczystości związane z inauguracją działalności takich miejsc, zawsze wzbudzają duże emocje i na długo pozostają w pamięci. Szkoda, że takim momentom może towarzyszyć również niepotrzebny niesmak. Bo jak wytłumaczyć brak zaproszeń dla byłych prezesów KGHM i klubu sportowego na tak ważną uroczystość? Podczas otwarć obiektów sportowych bardzo ważni prominenci zawsze przywołują temat dotyczący uczciwych postaw czy zachowań fair play itp. Przykre, że adresują te słowa właściwie tylko do sportowców. Tylko i jakby wyłącznie.
Joanna Michalak, redaktor naczelny