Ekipa Pawła Karmelity i Andrzeja Turkowskiego zdała egzamin 11. kolejki Młodej Ekstraklasy na piątkę. Pomimo iż początkowo lubinianie przegrywali z Górnikiem Zabrze 0:1, to w drugiej połowie potrafili doprowadzić do remisu, a ostatecznie wygrali spotkanie 3:2. Gole dla Zagłębia zdobyli Damian Kowalczyk, Mateusz Magdziak oraz Daniel Gałach. Sporym wsparciem dla zespołu był Kamil Wilczek, który po raz kolejny mógł przekazać młodym zawodnikom swoje doświadczenie z boisk Ekstraklasy.
– Kibice, którzy przyszli na mecz mogli doświadczyć mnóstwa emocji. Spotkanie bardzo trudne patrząc z naszej perspektywy. Znowu zespół przeciwny, Górnik przyjechał z dość wzmocnionym zawodnikami z pierwszej drużyny. Jednak wszystkie mecze pokazują, że nasi chłopcy potrafią z nimi walczyć, chcą i nie boją się podejmować z nimi rywalizację. Myślę, że będzie to w jakimś najbliższym czasie jeszcze bardziej owocowało. Jeśli chodzi sam układ gry, to słaba gra w pierwszej połowie, ale metamorfoza w drugiej połowie, czyli szybko zdobyta pierwsza bramka, potem kolejne dwie. Zmienił się obraz gry, więcej utrzymywaliśmy piłkę. Jestem zadowolony z tego, że po raz kolejny poradziliśmy sobie z trudną sytuacją dla nas, czyli w momencie przegrywania. Ostatnio często się to zdarza w naszym przypadku, ale po raz kolejny można powtórzyć, że jesteśmy zespołem młodym, jako drużyna. Rozwijamy się, płacimy tak zwane frycowe, to są rzeczy, które musiały kiedyś przyjść – powiedział Paweł Karmelita, szkoleniowiec ME Zagłębia Lubin.
Zagłębie Lubin: Skrzyniarz – Magdziak, Matusiak (46. Zawistowski), Dziedzina, Kowalski-Haberek, Bonecki, Kubicki (89. Andrzejczak), Wojciechowski, Gałach, Kowalczyk (85. Galas), Wilczek.
